KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   09:20:37 PM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Konne wypadki

06 września, 2013

Jeśli słyszymy i czytamy o poważnym wypadku komunikacyjnym (drogowym), mamy zazwyczaj do czynienia z dramatycznym opisem zderzenia samochodów, autobusów, busów bądź ciężarówek, w którym ucierpieli (zginęli) ludzie.

Bywają jednak wypadki przywołujące wspomnienia sprzed wielu, wielu lat, kiedy po polskich drogach jeździły głównie zaprzęgi konne, których jest już dzisiaj śladowa ilość i służą głównie turystom.

O takich właśnie incydentach na drodze z Palenicy Białaczańskiej do Morskiego Oka poinformowało Radio Kraków-Małopolska. W sierpniu dwukrotnie doszło tam do bardzo poważnych zdarzeń drogowych.

„Najpierw podczas zwożenia z Morskiego Oka w dół konie w jednym z fasiągów nagle zaczęły ponosić i wóz zaczął w zawrotnym tempie zjeżdżać drogą. Wozakowi na szczęście udało się wyhamować zaprzęg ale oba koniec były poważnie ranne na skutek zdarzenia. Potem w czasie wyprzedzania się fasiągów jeden z koni się wywrócił i również został ranny” - czytamy na stronie internetowej krakowskiej rozgłośni.

Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami powiedziała na antenie RK-M, że winny jest pośpiech fiakrów którzy mając sporo pasażerów w czasie szczytu sezonu turystycznego chcą wykonac jak najwięcej kursów, lekceważąc sobie bezpieczeństwo pasażerów, a także zdrowie koni.

Obrońcy praw zwierząt od dawna już postulują, aby albo radykalnie zmniejszyć liczbę osób przewożonych na wozach konnych na tej popularnej trasie albo też w ogóle zrezygnować z tego rodzaju transportu w Tatrach.

Przeciwnicy takiego rozwiązania odpowiadają, że wtedy pracujące na drodze do Morskiego Oka konie zostaną w ogromnej większości sprzedane do rzeźni, a dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego na razie nie potwierdza informacji przekazywanych przez obrońców praw zwierząt.

Ostatnie dwa wypadki już ożywiły prowadzoną od kilku lat dyskusję na ten temat, czego dowodem jest choćby wywieszony na Krupówkach ogromny plakat zachęcający do bojkotowania wozów konnych w Morskim Oku.

„Problem w tym, że plakat został oznaczony nazwą: Tatrzański Park Narodowy a w logo parku zamiast kozicy pojawił się zdechły koń. Szymon Ziobrowski z TPN zapowiada, że park złoży wniosek do sądu w tej sprawie bo uważa, że transparent narusza dobra osobiste Tatrzańskiego Parku Narodowego. Podkreśla również, że warunki w jakich konie pracują na drodze do Morskiego Oka nie są aż tak złe jak to opisują w mediach obrońcy praw zwierząt. TPN zapowiada jednak, że cały czas prowadzone będą szczegółowe badania stanu zdrowia koni, jak i rozważane jest zmniejszenie liczby pasażerów na wozach, które kursują do Morskiego Oka” – napisano na stronie Radia Kraków-Małopolska.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News