KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   07:48:39 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Akt oskarżenia w sprawie rzutu tortem

29 lipca, 2013

Zygmunt M., który w czerwcu rzucił tortem w sędzię Annę Wielgolewską, orzekającą w sprawie generała Czesława Kiszczaka, został oskarżony przez Prokuraturę Rejonową Warszawa-Wola o naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariusza publicznego, za co grozi mu kara do trzech lat więzienia - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Dariusz Ślepokura powiedział PAP, że w śledztwie mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień.

Jak już tutaj pisałem, w czerwcu w Sądzie Okręgowym w Warszawie przesłuchiwano w charakterze biegłych dwoje psychiatrów, którzy uznali, że zdrowie 88-letniego Kiszczaka nie pozwala na sądzenie go po raz piąty w sprawie przyczynienia się do śmierci dziewięciu górników kopalni Wujek w 1981 roku.

„Gdy sędzia ogłosiła, że tylko samo przesłuchanie biegłych odbędzie się przy drzwiach zamkniętych, obecna w sali jako publiczność grupa osób z Adamem Słomką na czele zaprotestowała, głośno wyrażając niepochlebne dla sądu opinie. Wtedy sędzia Anna Wielgolewska ogłosiła przerwę w posiedzeniu. Gdy wychodziła z sali, jeden z mężczyzn rzucił w nią tortem z bitą śmietaną. Sędzia została uderzona tortem w głowę. Kilka dni później Zygmunt M. usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności oraz znieważenia funkcjonariusza publicznego w związku z wykonywaniem obowiązków służbowych. Mężczyzna sam zgłosił się na policję; zwolniono go po przesłuchaniu” - przypomniała PAP.

Po tym incydencie SO w Warszawie zaostrzył środki bezpieczeństwa; do gmachu wolno teraz wnosić tylko rzeczy „niezbędne w postępowaniu sądowym”, co skrytykowali obrońcy praw człowieka, wyrażając obawy, że może to utrudni dostęp do sądu.

Atak na sędzię stanowczo potępiła Krajowa Rada Sądownictwa.

Oskarżony Zygmunt M. powiedział pare dni później dziennikarzom:

- Skoro Kiszczak i Jaruzelski nie odpowiadają za strzelanie do robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku, czyli „samo się strzelało”, to może i tort „sam się rzucił” na sędzię.

Ciekawe, czy taką właśnie linię obrony przyjmie w trakcie procesu.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News