Zatrzymany podpalacz z Woli Justowskiej

- Zatrzymanemu 30-letniemu krakowianinowi Dominikowi M. grozi do 10 lat pozbawienia wolności - poinformowała Polską Agencję Prasową rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.

Usłyszał on zarzuty podpalenia kościoła i spowodowania zagrożenia dla życia lub zdrowia wielu osób oraz mienia o znacznych rozmiarach. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące.

- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Dominik M. nie przyznał się do stawianego mu zarzutu i odmówił składania wyjaśnień - powiedziała PAP Marcinkowska.

„Drewniany kościół pw. Najświętszej Marii Królowej Polski przy ul. Panieńskich Skał spłonął doszczętnie w nocy z 5 na 6 kwietnia 2002 r. Ogień zniszczył też wyposażenie zabytku: organy, obrazy, rzeźby, dzwony, tablice wotywne. Straty szacowano na znaczne nie tylko ze względu na wartością obiektu dla kultu religijnego, ale również dla dóbr kultury. Prowadzone kilkanaście lat temu śledztwo w tej sprawie zostało umorzone ze względów formalnych, jednak policjanci nadal zajmowali się tą sprawą; przejęta została przez Wydział Dochodzeniowo-Śledczy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie” - czytamy w depeszy PAP.

Jak powiedział PAP rzecznik małopolskiej policji podinspektor Dariusz Nowak, funkcjonariusze analizując różne informacje natrafili na wątek związany ze środowiskiem „blackmetalowym” i ideologią satanistyczną.

- Trzeba było jednak zebrać mocne dowody, a sprawa była szczególnie trudna z uwagi na upływ czasu. Mężczyzna podejrzany o dokonanie podpalenia fascynował się działaniem lidera jednej z norweskich grup blackmetalowych, który został skazany m.in. za podpalenie kilku kościołów i morderstwo członka zespołu - dodał Nowak.

Policjanci sprawdzają teraz, czy zatrzymany mężczyzna może mieć na swoim koncie także inne podpalenia.

Kościół na Woli Justowskiej był jednym z najpiękniejszych zabytków architektury drewnianej. Wybudowany prawdopodobnie w pierwszej połowie XVI wieku początkowo znajdował się we wsi Komorowice i nosił wezwanie Świętego Jana Chrzciciela. Pod koniec lat 40. XX wieku przeniesiono go do Krakowa, gdzie miał stanowić ozdobę planowanego na Woli Justowskiej skansenu, który jednak nie powstał.

Świątynia płonęła już wcześniej: w nocy z 13 na 14 lipca 1978 roku. Odbudowano ją wtedy z wielką starannością, wzbogacając o rzeźby Bronisława Chromego umieszczone w murowanej krypcie, która jako jedyna ocalała w pożarze z kwietnia 2002 roku. W 2009 roku przedstawiony został projekt budowy na jej miejscu większego obiektu murowanego, co wzbudziło jednak duże kontrowersje wśród krakowian i konserwatorów.

Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News