KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   05:27:47 PM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zdewastowany pomnik gen. Waltera

28 lipca, 2013

Nieznani sprawcy zdewastowali pomnik generała Karola Świerczewskiego-Waltera w Jabłonkach (Bieszczady) - poinformował „Dziennik Polski”.

„Stanowiąca część monumentu kamienna głowa gen. Waltera podczas weekendu została pomalowana czerwoną farbą. Na oryginalnej tablicy pamiątkowej zawieszono nową. Napisano na niej m.in.: <Świerczewski - oficer Armii Czerwonej od 1918 roku. W roku 1920 w szeregach sowieckich walczył ochotniczo przeciwko Polsce. (...) Zawsze był sługą Rosji Sowieckiej>. Przypomniano także inne niechlubne epizody z życia gen. Karola Świerczewskiego, m.in. to, że z nakazu Moskwy wydawał wyroki śmierci na swoich podwładnych i żołnierzy Armii Krajowej” - czytamy w gazecie.

Sprawą dewastacji pomnika zajmie się policja z Leska.

„- Jeszcze nie złożyliśmy formalnego zawiadomienia, ale tak się stanie. To pierwszy poważny atak na pomnik w Jabłonkach. Nigdy wcześniej nie został zniszczony tak, że nie mogliśmy go od razu doprowadzić do pierwotnego wyglądu” - powiedziała „DP” sekretarz gminy Baligród Barbara Gawłowska.

Pomnik, którego likwidacji od dawna domagają się liczne środowiska patriotyczne, najbardziej konsekwentnie Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, wzniesiono w 1962 roku w miejscu, w którym 28 marca 1947 roku ówczesny wiceminister obrony narodowej zginął (wedle oficjalnej wersji) w potyczce z sotnią Ukraińskiej Powstańczej Armii.

„Do 1989 r. odbywały się u jego stóp uroczystości patriotyczne, obok istniał Dom Pamięci. Po upadku PRL samorząd nie zdecydował się na demontaż pomnika, bowiem... to jedna z atrakcji turystycznych Bieszczadów. Ostatnio o pomniku było głośno pod koniec marca 2012 r., gdy ok. 100 osób, m.in. lokalni działacze SLD, uczciło w Jabłonkach 65. rocznicę śmierci Waltera” - napisał „Dziennik Polski”.

Nie popieram tego typu form protestu przeciwko reliktom komunizmu, ale nie dziwię się, że mają one miejsce, skoro pomnik jednego z największych zdrajców Polski dawno już powinien zostać usunięty z Jabłonek. Dobrze więc, że obok negatywnych działań: pomalowanie czerwoną farbą były również pozytywne: zawieszenie informacji o generale, „który się kulom nie kłaniał”, a jest wielce prawdopodobne, iż zabili go lub wystawili na śmierć przeciwnicy polityczni z komunistycznego aparatu władzy.