KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   03:21:48 PM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Górale żądają zwrotu ojcowizny

07 lipca, 2013

Założycielka Stowarzyszenia Właścicieli i Współwłaścicieli Wywłaszczonych Hal i Polan w Tatrach, jedna z najsławniejszych podhalańskich góralek, znana z ostrych sądów oraz ciętego języka Zofia Bigosowa zapowiedziała, że w imieniu tysięcy wywłaszczonych wystąpi do sądu o zwrot Kasprowego Wierchu i przyległych dolin, gdyż tereny te nie będą już służyć jako dobro narodowe, a tylko prywatnemu biznesowi - poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

Już w trakcie trwania procesu prywatyzacyjnego Polskich Kolei Linowych słychać było głosy o lawinie pozwów sądowych o odzyskanie terenów wywłaszczonych pod kolejkę, jaka popłynie od poszkodowanych górali.

„- Będziemy walczyć o odzyskanie terenów. Nie chcemy żadnych pieniędzy. Oni nam bezprawnie zabrali i okupowali grunty przez kilkadziesiąt lat. Teraz czas na sprawiedliwość. Musimy odzyskać naszą ojcowiznę” - powiedziała gazecie harda góralka z Głodówki.

Swoje ostrzeżenia sformułowała podczas spotkania mieszkańców Podhala z inwestorami i zarządem spółki Polskie Koleje Górskie, które kupiły PKL.

Także wielu prawników uważa, że wywłaszczeni właściciele mają szansę na odzyskanie swoich terenów lub wypłatę równowartości za nie.

„Kiedy 1 sierpnia 1935 roku - mimo licznych sprzeciwów organizacji przyrodniczych i turystycznych oraz właścicieli wywłaszczonych lasów i łąk - ruszyła budowa kolejki na Kasprowy Wierch, został sporządzony dokument, w którym znalazł się zapis, iż obiekty zbudowane na wywłaszczonych gruntach, a będące w użytkowaniu kolei, będą traktowane jako dobro narodowe. Jeżeli dojdzie do sprzedaży spółki, właściciele lub ich spadkobiercy mogą uznać, iż cel wywłaszczenia nie został zachowany i należy im się zwrot lub zadośćuczynienie za zabrane grunty. Przed wojną górale wygrali proces o odszkodowanie za zabrane grunty, jednak nie otrzymali pieniędzy, gdyż w ich wypłacie przeszkodził wybuch II wojny światowej. Po 1945 roku i zmianie ustroju o zaległych odszkodowaniach nie było już mowy” - czytamy w „GW”.

Właśnie na tej podstawie rodzina Uznańskich domaga się odszkodowania za grunty, które zostały bezprawnie zabrane jej przodkowi Jerzemu Uznańskiemu i przekazane pod budowę kolei. Jego spadkobiercy przypominają, że na zagarniętych terenach zostały samowolnie wycięte drzewa, a tereny przeznaczono pod infrastrukturę i drogi dojazdowe, a takie działania znacznie obniżyły wartość zajętych gruntów.

„Przed wojną rodzina Uznańskich była właścicielem tatrzańskich lasów na wschód od doliny Bystrej. To na tych gruntach powstała infrastruktura kolei linowej, czyli cztery podpory kolei i stacja na Myślenickich Turniach” - napisano w gazecie.
Rodzina Uznańskich nie jest jedyną, która stara się o zwrot swoich dóbr.

„- W ostatnim czasie do starostwa tatrzańskiego wpłynęło już kilkaset wniosków, w których dawni właściciele hal Gąsienicowej i Goryczkowej domagają się ich zwrotu. Na tych gruntach zlokalizowana jest infrastruktura kolei linowych. Spadkobiercy domagają się unieważnienia decyzji wywłaszczających. Zdaniem górali polany tatrzańskie zostały wywłaszczone pod dobro narodowe, które teraz zostało sprzedane” - powiedział „Gazecie Wyborczej” starosta tatrzański Andrzej Gąsienica-Makowski.
Na razie wnioski właścicieli zostały wstrzymane z powodów formalnych, ponieważ wiele z nich jest niekompletnych.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News