KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   01:19:29 PM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Prezes IPN o ukraińskim ludobójstwie

19 czerwca, 2013

W udzielonym „Rzeczypospolitej” wywiadzie prezes Instytutu Pamięci Narodowej doktor Łukasz Kamiński określił wydarzenia na Wołyniu i na wschodnich kresach II Rzeczypospolitej z okresu po 1943 roku jako zbrodnię o charakterze ludobójczym i zaapelował do przygotowujących uchwałę w tej sprawie posłów, aby nie stosowali eufemizmów i nie używali nieadekwatnego do ich skali określenia „tragedia”.

„- Powinno się też w uchwale znaleźć odniesienie do jej ludobójczego charakteru. Słowo to może przyjąć różne formy, np. w projekcie uchwały Senatu mówi się o czystce etnicznej wypełniającej znamiona ludobójstwa” - powiedział gazecie dr Kamiński.
Zdecydowanie odrzucił też pojawiającą się w pracach niektórych historyków ukraińskich tezę, jakoby nie była to czystka etniczna, ale wojna domowa.

„W wojnie biorą udział dwie równorzędne strony. Mieliśmy wojnę polsko-ukraińską w 1919 r. - wówczas naprzeciwko siebie stanęły dwie armie. Natomiast na Wołyniu, od którego zbrodnia się zaczęła dysproporcja sił była tak duża, że w żaden sposób nie można mówić o wojnie. Wszystko, co wiemy o Wołyniu wskazuje, ze była to zaplanowana i wykonana z niezwykłą konsekwencją zbrodnia. W reakcji na mordowanie Polaków doszło do przypadków polskiego odwetu, którego ofiarą padała także ukraińska ludność cywilna” - wyjaśnił prezes IPN.

Jego zdaniem uchwała Sejmu powinna jasno i wyraźnie określać, kto był sprawcą, a kto ofiarą zbrodni wołyńskiej, ale „powinno się w niej także znaleźć odniesienie do „<sprawiedliwych>, czyli tych Ukraińców, którzy ryzykując własne życie, ratowali swoich polskich sąsiadów”.

Zapytany o osobistą odpowiedzialność Stepana Bandery, który w czasie rzezi wołyńskiej przebywał w niemieckim obozie koncentracyjnym Sachsenhausen, dr Kamiński odpowiedział:

„Bandera był główną osobą odpowiedzialną za skierowanie ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego w skrajną stronę. Stworzył on taki styl myślenia, że każda metoda jest dobra dla osiągnięcie celu, jakim jest utworzenie niepodległej Ukrainy. Nie ma co prawda dowodów, że to on wydał polecenie dokonania zbrodni, ale nie ma też wątpliwości, że była ona zgodna z jego myślą i sposobem postrzegania rzeczywistości. A także doboru metod walki.”

W Sejmie toczy się obecnie dyskusja w sprawie ustanowienia 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez OUN-UPA na Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej w latach 1939-1947. Ścierają się w niej różne poglądy na to, jakiego określenia użyć dla opisu wydarzeń, których kulminacyjnym punktem był właśnie 11 lipca 1943 roku. Część posłów, przede wszystkim z Platformy Obywatelskiej, chce uniknąć słowa „ludobójstwo”.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News