KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   01:18:01 PM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Koniec prac na \"Łączce\"

04 czerwca, 2013

Zakończył się drugi etap prac ekshumacyjnych na powązkowskiej \"Łączce\", gdzie w bezimiennych mogiłach pogrzebano w latach 40. i 50. ubiegłego wieku około 300 ofiar stalinowskiego terroru - poinformowała \"Rzeczpospolita\".

Początkowo planowano, że ekshumacje potrwają do końca czerwca, udało się jednak przyspieszyć prace, wydobywając szczątki 80 osób.

Teraz rozpoczynają się żmudne prace medyczne w celu identyfikacji bohaterów Polskiego Państwa Podziemnego. Badacze wciąż czekają na zgłoszenia osób, które mogą być spokrewnione z odnajdowanymi ofiarami, aby pobrać od nich materiał genetyczny.

„- Do tej pory mamy 220 pobranych próbek od rodzin ofiar” - powiedział gazecie doktor Andrzej Osowski, który kieruje pracami Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmu.

W tym roku zastosowano inną metodę, włączając ciężki sprzęt, co zdecydowanie przyspieszyło proces wydobywania szczątków.

„Prace były trudne technicznie. Jedną z większych trudności było oddzielenie tzw. pochówków sanitarnych, czyli osób, które umarły z przyczyn naturalnych, od tych, które antropolodzy i archeolodzy zakwalifikowali jako pochówki więźniów” - czytamy w „Rz”.

Kierujący pracami naczelnik Biura Edukacji Publicznej Wrocławskiego Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej profesor Krzysztof Szwagrzyk wyjaśnił dziennikarzowi gazety, że „więźniów chowano bez trumien, czasem wrzucano po kilku do jednego dołu, część ma przestrzelone czaszki; niezwykle rzadko udaje się znaleźć przy nich jakiś przedmiot, np. medalik”.

Pochwalił też warszawiaków, którzy każdego dnia chętnie i licznie przychodzili pracować jako wolontariusze.

„Do pełnej liczby poszukiwanych ofiar brakuje jeszcze 100 osób, bo w więzieniu na Mokotowie dokonano w latach 40. i 50. ok. 300 tzw. mordów sądowych. Dlatego może dojść do trzeciego etapu ekshumacji. Do tej pory udało się zidentyfikować siedem znaczących postaci Polskiego Państwa Podziemnego, m.in. ostatniego komendanta głównego Narodowych Sił Zbrojnych Stanisława Kasznicy. Pracom towarzyszyły wielkie nadzieje na odnalezienie szczątków rotmistrza Witolda Pileckiego i gen. Augusta Emila Fieldorfa-<Nila>. To się na razie nie udało. Obecnie potwierdzana jest tożsamość majora Hieronima Dekutowskiego-<Zapory> – cichociemnego, legendarnego dowódcy oddziałów partyzanckich AK, a później Zrzeszenia WiN na Lubelszczyźnie, który w chwili śmierci miał 31 lat. W zeszłym tygodniu ekipa IPN pobrała fragmenty tkanek z mogiły rodziców majora w Tarnobrzegu, które posłużą jako materiał porównawczy” - napisała „Rzeczpospolita”.

W trakcie ekshumacji na Łączce PBGOT cały czas prowadziła swoje unikatowe na światową skalę prace z zastosowaniem badań genetycznych.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News