KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 26 kwietnia, 2024   I   03:51:58 AM EST   I   Marii, Marzeny, Ryszarda
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Tusk i Fico za polsko-słowackimi igrzyskami

31 marca, 2013

Premierzy Polski i Słowacji ogłosili podczas spotkania w Popradzie, że oba kraje złożą wspólny wniosek o organizację zimowych igrzysk w 2022 roku; miastem kandydatem będzie Kraków, a na Chopoku zaplanowano konkurencje alpejskie - poinformowała „Gazeta Wyborcza”.

Polska odda Słowacji turniej hokejowy, jeśli zgodzi się na to Międzynarodowy Komitet Olimpijski.

„- Nie było lepszego momentu w przeszłości, by starać się o tę imprezę. I myślę, że nie będzie szybko w przyszłości. Zarówno Polska, jak i Słowacja są teraz postrzegane przez społeczność międzynarodową jako stabilne kraje, z dobrą gospodarką. I jesteśmy świeżo po doświadczeniach organizacji udanych dużych imprez sportowych. W Polsce piłkarskiego Euro, a na Słowacji mistrzostw świata w hokeju. Dlatego uważam, że jest to optymalny termin, by nasze kraje starały się o igrzyska. Osobno nie mieliśmy szans. Pokazały to starania o igrzyska w 2006 r., o które konkurowały przeciwko sobie Zakopane i Poprad. Obie kandydatury wtedy przepadły” - powiedział w trakcie spotkania Donald Tusk i dodał, że przy przygotowaniu akt kandydatury będą brane pod uwagę także kwestie ochrony środowiska (wszystkie cytaty za „GW”).

Żadna dyscyplina nie zostanie zaplanowana na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, ponieważ zagrażałoby to przyrodzie. Właśnie dlatego Polska poprosiła Słowację o pomoc w rozegraniu konkurencji alpejskich.

„- Dziękuję polskiemu premierowi za to, że zaproponował nam udział w olimpijskim projekcie. Jesteśmy gotowi rozegrać konkurencje alpejskie na Chopoku. To świetny ośrodek narciarski na europejskim poziomie. Premier Tusk zdradził mi, że tu uczyły się jeździć na nartach jego dzieci. Chętnie też zorganizowalibyśmy turniej hokejowy w ramach igrzysk, bo to bardzo ważna dyscyplina dla Słowaków. Ale jeśli Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyzna nam tylko konkurencje alpejskie, to się z tym pogodzimy” - mówił Robert Fico.

Szefowie obydwu rządów unikali jednak konkretnej odpowiedzi na pytania o koszty imprezy i gwarancje rządowe.

„- Będziemy bardzo dokładnie rozważali każde zaproponowane rozwiązanie. Dlatego krytycznie przeglądamy przedstawiony rządowi projekt aplikacyjny przygotowany przez władze województwa małopolskiego. Oceniamy, co jest absolutnie niezbędne do zrobienia. Na staraniach o igrzyska możemy tylko wygrać. Nawet jeśli ich nie dostaniemy, to zysk z promocji naszych krajów i inwestycji w infrastrukturę będzie nie do przecenienia. W każdym więc przypadku wygramy. Byli tacy, co głupio starali się o igrzyska. Ale my będziemy starali się mądrze” - zapewnił premier Tusk.

A szef rządu słowackiego dodał:

„- Nie trzeba wielkich pieniędzy, by zorganizować taką imprezę. Inwestycje w infrastrukturę do 2022 r. i tak musimy poczynić w naszym regionie.”

Pytana przez „GW” o konkretne gwarancje rządowe minister sportu i turystyki Joanna Mucha tłumaczyła:

„- Przy składaniu wniosku do MKOl, na co mamy czas do końca października tego roku, nie jest jeszcze potrzebna dokładna wycena imprezy przez dany kraj. Jednak deklaracja rządów Polski i Słowacji jest oczywista, w przypadku otrzymania imprezy będzie zapewnione jej finansowanie. Szczegóły finansowe będziemy musieli przedstawić w MKOl dopiero w przyszłym roku, do tego czasu wszystko dokładnie policzymy.”

W Zakopanem i okolicznych miejscowościach miałyby się odbyć zawody w skokach, biegach, biatlonie i snowboardzie, na słowackim Chopoku rywalizowaliby alpejczycy, w Krakowie i jego okolicach łyżwiarze, saneczkarze i bobsleiści, a być może także hokeiści.

„Dziś prawie gotowa na przyjęcie olimpijczyków jest tylko zakopiańska skocznia - Wielka Krokiew. Wszystkie inne obiekty trzeba dopiero zbudować. Koszt zorganizowania igrzysk skalkulowany przez władze Małopolski to ok. 5 mld zł. Ze wstępnych deklaracji wynika, że rywalami Krakowa będą norweskie Oslo, niemieckie Monachium, hiszpańska Barcelona i ukraiński Lwów. Obaj premierzy ocenili wczoraj szanse polsko-słowackiej kandydatury od 33 do 40 procent” - czytamy w „Gazecie Wyborczej”.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News