KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 27 września, 2024   I   01:21:10 AM EST   I   Damiana, Mirabeli, Wincentego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zdewastowana zabytkowa brama

13 grudnia, 2012

Zabytkowa żelazna brama gotyckiej Kamienicy Jaroszowskiej przy ulicy Szpitalnej 8 w Krakowie została zdewastowana przez grafficiarza.

„Brama przetrwała szwedzkie okupacje, powstania i rozbiory, dwie wojny światowe i komunizm. Teraz wystarczyła minuta i puszka farby, aby przerwać tę szczęśliwą passę” - poinformował Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa.

Dzieło średniowiecznych mistrzów powstało w XV wieku i może pamiętać bitwę pod Grunwaldem.

- Zarówno sama brama, okalający ją portal i bardzo dobrze zrekonstruowana w latach 1975-1978 gotycka fasada tej kamienicy, zachwycała od wielu lat oczy przechodzących ul. Szpitalną krakowian i turystów. Ten akt głupiego wandalizmu zasługuje na potępienie. Mało bowiem mamy starych kamienic, gdzie tak wyraźnie widać średniowieczne detale - powiedział  portalowi internetowemu krakowskiej redakcji „Gościa Niedzielnego” Jarosław P. Kazubowski, historyk sztuki, restaurator z krakowskiego Starego Miasta.

Konserwacji bramy dokonano w latach 1985-1986 z funduszów SKOZK.

„Nad przywróceniem bramie blasku konserwatorki Lidia Bryndal i Ewa Smok z krakowskich PKZ-ów pracowały ponad 10 miesięcy. Po demontażu bramy wykonano szczegółowe szkice układu desek i elementów metalowych, a następnie całość rozłożono na pojedyncze elementy drewniane i metalowe. Metal oczyszczono z korozji, drewno zaimpregnowano i uzupełniono. Techniką kowalską dorobiono z żelaza brakujące lub uszkodzone przy demontażu płaskowniki, zawiasy, blachy, gwoździe i nity. Powierzchnie metalowe dwukrotnie pomalowano antykorozyjną minią, a następnie nałożono barwną powłokę. Osobno poddano konserwacji wyjętą z zawiasów furtkę bramy” - czytamy w komunikacie SKOZK.

W dzień nie widać na pierwszy rzut oka, że brama jest pomazana farbą, gdyż zasłaniają ją manekiny ze sklepu odzieżowego który mieści się w sieni Kamienicy Jaroszowskiej.

„Rankiem i wieczorem, gdy brama jest zamknięta, ohydne białe maziaje rzucają się od razu w oczy. Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób zostanie usunięte to wątpliwej jakości malowidło. Średniowieczny, wielokrotnie konserwowany metal może źle reagować na zabiegi czyszczące. Jedno jest pewne - na pewno nie będą to zabiegi tanie” - czytamy w portalu „GN”.

\"\"Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us