Skandaliczna reklama estońskiej spółki gazowej

- Chcieliśmy przekazać naszym klientom, że służący do ogrzewania gaz ziemny nie jest trujący - odpowiedział na pytania Telewizji TVN 24 w tej sprawie dyrektor wykonawczy spółki Sven Linros.

Kontrowersyjna fotografia została już usunięta.

„O sprawie, jako pierwszy napisał estoński portal DZD w ubiegły czwartek 23 sierpnia. W tym dniu obchodzony jest Europejski Dzień Pamięci Ofiar Nazizmu i Stalinizmu. Zajmująca się sprzedażą urządzeń grzewczych spółka GasTerm na swojej stronie internetowej zamieściła zdjęcie bramy byłego nazistowskiego obozu w Auschwitz ze słynnym napisem <Arbeit macht frei>. Fotografii towarzyszył podpis: <Ogrzewanie gazowe - elastyczne, wygodne i skuteczne>.  Zdjęcie szybko zostało usunięte i zastąpione wizerunkiem palnika gazowego. Pod nowym znalazło się też krótkie oświadczenie z przeprosinami: <Serdecznie przepraszamy, jeśli zamieszczona wcześniej fotografia kogoś uraziła>” - czytamy na stronie internetowej TVN 24.

Linros tłumaczył, że intencją jego firmy nie było wywołanie medialnego skandalu, ale jedynie poinformowanie wąskiej grupy klientów o tym, że gaz ziemny „nie jest trujący, o czym wielu jest przekonanych”. Nie sądził, że zdjęcie pod artykułem przeznaczonym dla klientów spółki wywoła taki skandal.

„Sam odwiedziłem obóz w Auschwitz w tym roku. To straszne, co tam się stało” - napisał Linros w oficjalnym wyjaśnieniu i zapewnił w rozmowie z DZD, że intencją GasTermu nie jest w żadnym wypadku podsycanie nienawiści etnicznej.

„Rosyjskie media, cytujące także Linrosa podają, że dyrektor wcześniej tłumaczył użycie zdjęcia tym, iż w <Auschwitz używane było ogrzewanie gazowe>, a później miał żartować, że <Hitler popełnił samobójstwo, bo dostał rachunek za gaz>” - poinformował portal TVN 24.

Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us