KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 20 września, 2024   I   03:29:31 PM EST   I   Eustachego, Faustyny, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Dziwne zapomnienie

26 sierpnia, 2012

Czy na Zjazd Polonii i Polaków z Zagranicy można nie zaprosić przewodniczącego sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą?

Prezes Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Longin Komołowski udowodnił, że da się to zrobić, "zapominając" o pełniącym tę funkcję pośle Adamie Lipińskim z Prawa i Sprawiedliwości.

Jak dowiedział się "Nasz Dziennik", dopiero gdy lawinowo zaczęły pojawiać się pytania o absencję przewodniczącego, zajmujący się organizacją zjazdu Komołowski zadzwonił do Lipińskiego z przeprosinami i z zapytaniem, czy zechce zabrać głos podczas obrad.

Co ciekawe, w programie zjazdu przewidziano referat wiceprzewodniczącej rzeczonej komisji - posłanki Joanny Fabisiak z Platformy Obywatelskiej. Zapytany o to Komołowski odpowiedział z rozbrajającą szczerością, że "nie mógł jej odmówić".

Według członków komisji, z którymi rozmawiał "ND", może to być efekt obaw o fundusze dla "Wspólnoty Polskiej".

Sam Lipiński nie chciał komentować tej sprawy.

"- Tego, co mi podczas tej rozmowy powiedział prezes Komołowski, nie będę powtarzać" - stwierdził w rozmowie z gazetą, przyznając jednak, że zaproszenie otrzymał drogą telefoniczną dzień przed zjazdem, co postawiło go w "idiotycznej sytuacji".

Mimo to zdecydował się wystąpić, ponieważ skoro jego nazwisko zostało już umieszczone w programie, to dla uczestników IV Zjazdu Polonii i Polaków z Zagranicy byłoby całkowicie niezrozumiałe, gdyby nie wystąpił przed nimi.

Komołowski podkreślił, że choć "pewne nieporozumienie" z zaproszeniem Lipińskiego rzeczywiście zaistniało, to jednak doszło do niego "nieumyślnie" i sprawę osobiście rozwiązał, dzwoniąc z przeprosinami.

"- To naprawdę było niezamierzone, więc uważam, że nie ma sensu doszukiwać się w tym żadnych sensacji. Przewodniczący został zaproszony. Naprawdę byłbym zdumiony, gdyby Adama Lipińskiego na tym spotkaniu nie było. Między nami są tak dobre relacje, że nie ma tu żadnych podtekstów, więc nie ma o czym pisać" - powiedział  "ND".

Zdaniem posła Artura Górskiego (PiS) z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą, cała ta sprawa stanowi afront wobec Lipińskiego.

"- Nie ma wątpliwości, że tym trybem obrażono pana przewodniczącego. Z jednej strony pominięto osobę, która kieruje pracami komisji, z drugiej zaś stworzono dwuznaczną sytuację, w której trudno panu przewodniczącemu wyrazić zgodę na wygłoszenie referatu. Czyli zaproszono go tak, aby tego zaproszenia nie przyjął. Jest to świadome działanie polityczne PO, mające na celu postawienie przewodniczącego komisji w złym świetle w oczach Polonii świata. Jako Prawo i Sprawiedliwość obawiamy się, że w zamian za środki, jakie otrzymała <Wspólnota Polska>, ten zjazd będzie apoteozą obecnych rządów, mimo trudnej sytuacji, jaką ten rząd właśnie stworzył dla Polonii" - ocenił tę sytuację w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", wymieniając m.in. znaczne cięcia wydatków na organizacje i media polonijne.

I w taki oto sposób Polonusi stali się świadkami politycznych rozgrywek w Kraju z wykorzystaniem ich środowiska.

\"\"Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us