Jest w Polsce kilka (no, może kilkanaście) hoteli, o których śmiało można powiedzieć, że mają dusze. Zapisały się w pamięci wielu pokoleń jako miejsca luksusu, często odegrały także znaczące role w historii. Są wśród nich Bristol i Europejski w Warszawie, krakowski Francuski, poznański Bazar, Grand w Sopocie, wrocławski Monopol, zakopiański Giewont. Różne były ich losy, ale nieodmiennie przywoływały i nadal przywołują moc miłych wspomnień.
statni z wymienionych bardzo podupadł w ostatnich latach, ale wkrótce może się to zmienić, ponieważ jego nowy dzierżawca (na 20 lat) Waldemar Sobański zamierza przywrócić mu dawną świetność.
Położony przy skrzyżowaniu ulic Tadeusza Kościuszki i Krupówek Giewont ma już odnowioną elewację.
„- To niestety, dopiero początek. Wymienione zostaną także okna, całe wnętrze wymaga generalnego remontu, bo hotel był bardzo zaniedbany. Do odnowienia są chociażby drewniane stropy. Będzie też nowe wyposażenie wnętrz. To wszystko musi zająć dużo czasu, dlatego otwarcie hotelu planuję najwcześniej na okres świąt w grudniu” - powiedział Sobański Tygodnikowi Podhalańskiemu.
Hotel, w którym nocowało zarówno w epoce II Rzeczypospolitej, jak i w okresie PRL mnóstwo znanych osób, słynął z wyśmienitej kuchni i pięknej, dwupoziomowej restauracji „U Trzaski”.
Sobański chciałby nawiązać do najlepszych tradycji i ponownie uczynić z Giewontu jedno z reprezentacyjnych miejsc zimowej stolicy Polski. Zamierza m.in. podświetlić go nocami, aby uwydatnić piękne element ornamentyki na ścianach.
![\"\"](\"/files/UserFiles/bukowski(2)(220).jpg\")
Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us
KATALOG FIRM W INTERNECIE
