KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 20 września, 2024   I   11:46:38 AM EST   I   Eustachego, Faustyny, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Polacy ratują wileńską Rossę

01 lipca, 2012

Dwukrotnie pisałem tutaj niedawno o zbezczeszczeniu w nocy z 16 na 17 czerwca br. znajdującego się na wileńskim cmentarzu na Rossie grobowca-mauzoleum Matki Józefa Piłsudskiego i Serca Syna.

Niestety, okazuje się, że nie jest to jedyny akt antypolskiego wandalizmu na Litwie w ostatnim czasie.

Jak poinformował historyk, doktor Krzysztof Kawęcki, na łamach „Naszego Dziennika”, pobazgrano również fasadę kościoła pw. Świętego Jana Bosko w Leszczyniakach (Lazdynai), „dochodzi także do systematycznych, chuligańskich napadów litewskich szowinistów na polską młodzież kibicującą pierwszoligowemu klubowi Polonia Wilno”, której kibice uważają, że te przejawy wrogości mają podłoże narodowe.

Autor artykułu przypomniał o niedoszłych na szczęście do skutku projektach budowy w połowie lat 80. ubiegłego wieku trasy szybkiego ruchu przez teren cmentarza na Rossie. Tylko dzięki licznym protestom społeczności polskiej w 1988 roku odstąpiono od dalszych prac.

„Polskie cmentarze katolickie powoli są dewastowane. Przejawy wręcz niewyobrażalnego barbarzyństwa dotknęły nie tylko cmentarz na Rossie, ale i cmentarz Bernardyński, wojskowy na Antokolu, w Mejszagole. Powszechnym zjawiskiem, szczególnie na Rossie, było zrywanie marmurowych tablic, które powtórnie wykorzystywano. Wandale niszczyli krzyże i portrety nagrobne, kaplice, wiele nagrobków utraciło napisy, stając się anonimowymi” - napisał Kawęcki i zacytował fragment książki Adama Bobryka pt. „Odrodzenie narodowe Polaków w Republice Litewskiej”:

W ostatnich dniach grudnia 1989 r. zdewastowano pomniki na cmentarzu św. Piotra i Pawła w Wilnie, gdzie do tego czasu panował względny spokój. W 1990 r. przez okres 3 miesięcy na Rossie miały być niszczone nagrobki za pomocą stężonego kwasu solnego, wywieziono część zniszczonych pomników, zbezczeszczono płytę Matka i Serce Syna oraz rozbito katakumby sióstr wizytek, wywlekając jednocześnie trumny i rozrzucając kości.

Według Haliny Jotkiałło, niszczone były najczęściej pomniki w zależności od brzmienia nazwisk. Najbardziej zagrożone były te, na których nazwiska kończyły się na -ski, -ska, -icz. Niestety, tego typu zachowania nie były potępiane przez władze. (…) W nocy z 29/30 czerwca 1991 r. zbezczeszczono groby żołnierzy obok miejsca spoczynku matki J. Piłsudskiego. Kilka miesięcy później w nocy z 8/9 września uszkodzono nagrobki żołnierskie na cmentarzu Antokolskim. (…) W marcu 1996 r. na mogile matki Piłsudskiego zauważono kilkadziesiąt rys 1-2-centymetrowych, spowodowanych uderzeniami ostrego narzędzia w granit. Trzy miesiące później na cmentarzu Antokolskim zniszczono 26 nagrobków. Powalono krzyże, przepiłowano pomniki, zbito poszczególne ich fragmenty, rozsypano ziemię z mogił. (…) Akty wandalizmu odnotowywano także poza Wilnem, niejednokrotnie na niespotykaną dotychczas tam skalę.


Działania te nasiliły się po odzyskaniu niepodległości przez Litwę, kiedy starano się zacierać ślady polskiej obecności na tych terenach i uzyskiwać miejsca pod ponowny pochówek dla osób bliskich ludzi władzy na prestiżowych nekropoliach.

„W latach 90. z inicjatywy Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Polaków na Litwie i Związku Polaków na Litwie podjęte zostały prace nad odnowieniem cmentarzy - uporządkowania, poprawy stanu nagrobków, upamiętnienia bezimiennych miejsc spoczynku. W 1990 roku Społeczny Komitet Opieki nad Starymi Powązkami w Warszawie zapoczątkował kwestę na rzecz wileńskich cmentarzy. W odnowę miejsc pamięci narodowej zaangażowały się również instytucje i osoby prywatne z Polski. W 1992 roku powstał Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą. Prezesem Komitetu jest Alicja Klimaszewska. Wiosną 2007 roku rozpoczęło się rozprowadzanie cegiełek na rzecz cmentarza, w większości wśród turystów z Polski. Corocznie Komitet organizuje na Litwie akcję <Światełko dla Rossy>. Zebrane znicze są w Dniu Wszystkich Świętych zapalane przez harcerzy wileńskich” - czytamy w artykule Kawęckiego.

Najstarsza nekropolia Wilna, jaką jest cmentarz na Rossie, należy do najpiękniejszych w Europie. W 1969 roku wpisano ją do rejestru zabytków narodowych Litwy podlegających ochronie państwa, co wcale nie poskutkowało jednak znaczącą poprawą sytuacji. Wiele pomników, krypt i ogrodzeń jest już w takim stanie, że zagrażają bezpieczeństwu zwiedzających.

„Na Rossie znajduje się 26 tysięcy nagrobków, pomników i grobowców. 51 pomników wpisanych jest do państwowego rejestru pomników o szczególnej wartości artystycznej. Z funduszy państwowych w ciągu ostatnich lat nie odrestaurowano żadnego. Litewskie władze miejskie mówią, że nie mają pieniędzy na renowację, że ochrona zabytków nie należy do ich obowiązków, gdyż w gestii administracji miejskiej jest tylko sprzątanie i wywóz śmieci” - napisał w sierpniu 2009 roku „Magazyn Wileński”.

W renowację włączyli się więc Polacy.

„W 2009 roku z inicjatywy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego sfinansowano restaurację dwóch kamiennych, zabytkowych nagrobków - ojca Juliusza Słowackiego - Euzebiusza, oraz ojczyma - Augusta Becu. Koszty prac wykonywanych na cmentarzu Na Rossie pod egidą Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą są pokrywane głównie ze środków zgromadzonych podczas corocznych kwest na warszawskich Powązkach, przez poznański oddział Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej oraz ze sprzedaży cegiełek wydanych z inicjatywy Komitetu na rzecz odnowy cmentarza i rozpowszechnionych przez przewodników wileńskich. Działania te od 20 lat wspomagają także konserwatorzy warszawscy, którzy przyczyniają się do ratowania pamiątek na Rossie. Na przykład w 2010 roku odrestaurowano trzy pomniki. Dwa z nich - ze środków Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą. Koszty konserwowania trzeciego pomnika zostały pokryte przez polskie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Do całkowitej renowacji cmentarza potrzebne są setki milionów. Tymczasem wspomagające te działania fundacje mogą odrestaurować w ciągu roku 4-5 nagrobki” - czytamy w „Naszym Dzienniku”.

W minionych 20 latach udało się odnowić ponad 50 pomników. W pracach porządkowych na cmentarzu na Rossie uczestniczą dwa razy w roku uczniowie z polskich placówek oświatowych na Litwie. Od siedmiu lat wspiera ich  Związek Harcerstwa Polskiego na Litwie.

„W październiku 2011 roku z inicjatywy Akcji Wyborczej Polaków na  Litwie została powołana grupa robocza, której zadaniem jest przeprowadzenie inwentaryzacji cmentarza na Rossie. Wyrazem narodowej pamięci o Rossie i Mauzoleum są odbywające się co roku 11 listopada uroczystości z okazji Święta Nieodległości Polski. Kwiaty składają tu przedstawiciele korpusu dyplomatycznego RP, Związku Polaków na Litwie, AWPL, kombatanci, delegacje samorządów organizacji społecznych, polskich szkół oraz harcerze. Tysiące osób przybywa corocznie na wileńską Rossę, by złożyć kwiaty i zapalić znicze. Harcerze z Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej organizują Sztafetę Niepodległości <Zułów – Wilno>, która finiszuje na Rossie z 123-metrową flagą Polski „opasującą” kwaterę żołnierzy. W ostatnim czasie przybywają tu uczestnicy Rajdu Katyńskiego. III Rzeczpospolita opuściła Polaków na Kresach Rzeczypospolitej. Tym bardziej jest naszym obowiązkiem i moralną powinnością wspierać rodaków na Wileńszczyźnie w ich trosce o zachowanie naszego dziedzictwa narodowego - cmentarza na Rossie, jednej z czterech nekropolii narodowych” - zakończył swój artykuł w „Naszym Dzienniku” dr Krzysztof Kawęcki.

\"\"Jerzy Bukowski
Korespondencja z Krakowa
dla Portalu www.Poland.us