KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 20 września, 2024   I   09:37:42 AM EST   I   Eustachego, Faustyny, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Miłość na kłódkę

19 maja, 2012

Miłość bywa często równie gwałtowna jak krótkotrwała. Kiedy po uczuciu nie ma już śladu, dawni kochankowie chcą zatrzeć wszystkie wspomnienia o nim, zwłaszcza wyrażone w sugestywny sposób.

Jeśli w chwili namiętności zdecydowali się wytatuować sobie imię bądź sylwetkę „drugiej połówki” na swym ciele, może to być bolesne pożegnanie pięknej przeszłości.

O wiele łatwiej jest zerwać kłódkę z wyrytymi inicjałami zakochanych, przyczepioną na znak wiecznej - w założeniu - miłości do kładki Bernatka, łączącej ponad Wisłą krakowski Kazimierz z Podgórzem; kluczyk zwyczajowo ląduje na dnie rzeki.

Jak zauważyli odpowiedzialni za kładkę urzędnicy Zarządu Infrastruktury, Komunikacji i Transportu Urzędu Miasta Krakowa, ostatnio znika ich coraz więcej. Bardziej romantycznie nastawieni z nich obarczają winą złomiarzy, ale ci twardo stąpający po ziemi uważają, że są to raczej efekty wygasłego uczucia.

Niestety, odrywanie kłódek odbywa się ze szkodą dla ogrodzenia kładki. Chcąc zapobiec kolejnym aktom dewastacji, urzędnicy ZIKiT apelują więc do zakochanych, żeby zawieszając symbol swej miłości zachowali jednak na wszelki wypadek kluczyk, a w razie wrzucenia go do Wisły zgłosili się do nich z prośbą o pomoc w fachowym zdjęciu kłódki.

Jerzy Bukowski
\"\"