KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 20 września, 2024   I   10:23:48 AM EST   I   Eustachego, Faustyny, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Auschwitz to nie Disneyland

14 kwietnia, 2012

Niemiecki pisarz polsko-żydowskiego pochodzenia Henryk Broder zaproponował w książce pt. \"Vergesst Auschwitz\" (\"Zapomnieć o Auschwitz\"), by zamknąć Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau i zapomnieć o byłym niemieckim obozie zagłady, ponieważ jego istnienie powoduje, że Niemcy nie mogą wyzwolić się od nazistowskiego koszmaru, a samo miejsce pamięci stało się czymś w rodzaju Disneylandu - poinformowała Kronika Telewizji Kraków.

Dyrekcja Muzeum niechętnie komentuje tę absurdalną - nie tylko jej zdaniem -propozycję.

Urodzony tuż po wojnie w Katowicach niemiecki pisarz i dziennikarz uważa, że pamięć o Auschwitz-Birkenau nie przynosi Niemcom ulgi, a jedynie przypomina im o nazistowskiej przeszłości, przez co młode pokolenia stają się zakładnikami ideologii Hitlera. Aby się z niej  skutecznie wyzwolić, muszą zapomnieć o holocauście. Jednym ze sposobów wyzwolenia ma być według niego zamknięcie Muzeum Auschwitz.

Pracownicy placówki mówią, że nie o komfort psychiczny powinno chodzić a o historyczną prawdę.

- Ludzie, którzy tu przyjeżdżają, mogą zobaczyć, że świat, w którym obecnie żyjemy w Europie, w większości Europy w pokoju od trzech pokoleń, to jest konsekwencja lekcji, którą Europejczycy wyciągnęli - powiedział Kronice Jarosław Mensfelt z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau.

Według Brodera były obóz coraz częściej przypomina park rozrywki.

- Trudno mówić o parku rozrywki w miejscu, które jest symbolem wojny, które jest oryginalnym reliktem z tamtych czasów - odpowiedział mu na antenie Kroniki Bartosz Bartyzel z Muzeum.

 Dyrekcja placówki niechętnie komentuje pomysł Brodera, by nie uczestniczyć w jego promocji, podkreślaj jednak, że w tej chwili w poważnych kręgach nie toczy się żadna dyskusja nad przyszłością miejsca, w którym zamordowano ponad milion ludzi.

- O tym, czy muzeum ma istnieć, czy nie świadczy liczba odwiedzających w liczbie blisko półtora miliona osób rocznie - zaznaczył Mensfelt.

"Henryk Broder nie jest pierwszą osobą podważającą sens istnienia muzeum. Dwa lata temu angielski historyk David Irving przyrównał Auschwitz do Disneylandu. Zarzucił polskim władzom fałszowanie historii i zawyżanie liczby pomordowanych w tym miejscu Żydów, co ma być sposobem na przyciąganie turystów. Został skazany za kłamstwo oświęcimskie" - czytamy na stronie internetowej Kroniki.

Jerzy Bukowski
\"\"