KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 20 września, 2024   I   10:44:36 AM EST   I   Eustachego, Faustyny, Renaty
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zdewastowany kopiec Wandy

04 kwietnia, 2012

Kraków jest miastem czterech kopców. Dwa pochodzą z czasów prasłowiańskich: Krakusa i Wandy, jeden usypano w XIX wieku - Tadeusza Kościuszki, a ostatni (na razie, bo wciąż zgłaszane są inicjatywy uczczenia w tej formie Jana Pawła II) zbudowano w latach 1934-37 - Józefa Piłsudskiego, zwany także polską Mogiłą Mogił. Historycy twierdzą, że był jeszcze kopiec Estery wzniesiony przez króla Kazimierza Wielkiego na terenie jego rezydencji w Łobzowie.

Każda z tych ziemnych konstrukcji narażona jest na działanie niekorzystnych warunków atmosferycznych (głównie gwałtowne ulewy i długotrwałe susze) a także na akty wandalizmu. Jako przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa mam sporą wiedzę na ten temat, którą wielokrotnie przedstawiałem w tym miejscu.

Obecnie chcę wyrazić jednak solidarne zaniepokojenie sytuacją na pochodzącym z VIII wieku i wpisanym na listę zabytków archeologicznych kopcu Wandy w Nowej Hucie (dawnej Mogile). Jak poinformowały krakowskie media, znowu zdewastowano prowadzące na jego szczyt ścieżki i wyrwano wyłożony nim bruk.

Kopiec znajduje się pod formalną opieką miejskiego konserwatora zabytków, ale stan obiektu pogarsza się z roku na rok, ponieważ jest permanentnie dewastowany. Nie pomogło zainstalowanie kamery; w ciągu ostatnich 3 miesięcy monitoring nie zarejestrował żadnych aktów wandalizmu, choć miały one przecież miejsce.

Pracownicy Zarządu Infrastruktury, Komunikacji i Transportu Urzędu Miasta Krakowa, którzy mają na co dzień opiekować się tym zabytkiem twierdzą, że potrzebny jest jego gruntowny remont, na co nie ma jednak pieniędzy. Radny miejski z Nowej Huty Tomasz Urynowicz zapowiada złożenie interpelacji w tej sprawie. Renowacja kopca może kosztować kilkaset tysięcy złotych.

Jerzy Bukowski
\"\"