KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 10 grudnia, 2024   I   03:35:02 PM EST   I   Danieli, Bohdana, Julii
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Informacje polonijne ze świata

IX Pielgrzymka Rowerowa z Bostonu do Częstochowy: wierni w wierze, na rowerze

Joanna Nawara     25 czerwca, 2024

IX Pielgrzymka Rowerowa z Bostonu do Częstochowy: wierni w wierze, na rowerze

Nadszedł taki moment, kiedy moje myśli krążą wokół jednego wydarzenia - pielgrzymki rowerowej. Już za około trzy tygodnie po raz kolejny dołączę do grona uczestników IX Międzystanowej Pielgrzymki Rowerowej z Bostonu MA do The National Shrine of Our Lady of Częstochowa w Doylestown PA - “Wierni w Wierze na Rowerze”.

W tym roku spotkamy się w niedzielę, 14 lipca w Bostonie w parafii Our Lady of Częstochowa, by w poniedziałek, 15 lipca o godz. 7:00 wyruszyć w drogę. Nasze tegoroczne hasło to cytat z Biblii, ewangelia św. Łukasza 11,1 “Panie, Naucz Nas się Modlić”. W tym roku będzie z nami Witek Wilk, znany w Polsce Ewangelista, głoszący Słowo Boże na kanale “Antidotum” na You Tube.

Jeśli, Ty też kochasz sport, a szczególnie jazdę rowerem? Lubisz wyzwania i przygodę? Cenisz czas spędzony z ludźmi? Chcesz pogłębić swoją wiarę? Dołącz do nas, Zapraszamy!

W ciągu 7 dni, od 15-21 lipca, przejedziemy przez pięć stanów, Massachusetts, Connecticut, New York, New Jersey i Pennsylvania i pokonamy trasę 350 mil ( 560 km). Pielgrzymka zaczyna się w Bostonie, ale dołączyć możesz każdego dnia rano lub wieczorem, w kolejnych miejscowościach w których nocujemy: Boston MA, Webster MA, Hartford CT, New Haven CT, Stamford CT, Wallington NJ i Three Bridges NJ. Każdy uczestnik decyduje sam ile jedzie dni i mil, biorąc pod uwagę własne możliwości i kondycję fizyczną. Każdego dnia pokonamy inny dystans, średnio to około 50 mil a dokładniej od 33 do 65 mil w zależności od dnia.

“Bałam się bardzo! Bałam się, że nie dam rady, że 55 mil na rowerze nieprzystosowanym do jazdy po ulicy, to nie dla mnie! Zaskoczyła mnie trasa, myślałam, że tych górek będzie mniej, a było ich tak wiele i tak stromych, że na samą myśl, dostaję gęsiej skórki. Zaskoczyli mnie cudowni pielgrzymi od których czułam życzliwość i pomoc na odległość! Jednak najbardziej zaskoczył mnie fakt, że kiedy mamy w sercu intencje, kiedy czujemy pomoc z góry i wiemy dlaczego to robimy, to pomimo wielkiego zmęczenia, jedziemy do przodu. Dziękuję Wszystkim za ten przepiękny czas, za pomoc, wiarę w to, że dam radę i możliwość doświadczenia czegoś tak cudownego! Jak Bóg da, za rok widzimy się ponownie.” Tak napisała Katarzyna, uczestniczka ósmej pielgrzymki w 2023.

Każdy dzień rozpoczynamy lub kończymy mszą św. W ciągu dnia odmawiamy modlitwy, czytamy fragmenty Biblii, wspólny śpiew towarzyszy nam na postojach i w trakcie jazdy. Nie ważne czy się modlimy w celach dziękczynnych, czy wieziemy na swoich barkach multum próśb. A może chcemy odbudować relację z Bogiem? Podejmujemy ten trud, bo każda mila i każda kropla potu przybliża nas do celu, zbliża do Boga. Trud wynagradza poczucie satysfakcji z pokonywania własnych słabości fizycznych i radość z osiągnięcia celu. W grupie panuje niesamowita atmosfera, która udziela się każdemu pielgrzymowi, wzajemne wsparcie i życzliwość.

“Jeśli myślę o pielgrzymce, to w głowie nasuwa mi się myśl o zmęczeniu. Rodzi się więc pytanie, po co jechać, po co się tak męczyć w skwarze czy strugach deszczu? Otóż po to, że pielgrzymowanie to ofiara samego siebie i całego tego trudu za kogoś. Pielgrzymka to nie tylko jazda na rowerze, sprawdzenie własnych możliwości fizycznych, wytrzymałości związanych z pogoda czy terenem. To głównie ludzie, którzy potrafią zdobyć się na wysiłek i dać z siebie coś, w tym wygodnym świecie. W świecie w którym dominuje konsumpcja i zaspokajanie swoich potrzeb, spotyka się jednak ludzi, którzy wyrzekają się wygody i idą robić coś dla kogoś.” napisała Iwona, uczestniczka piątej edycji.

Trasa jest przepiękna i bardzo zróżnicowana, ale ułożona tak, abyśmy czuli się bezpiecznie i mogli w pełni korzystać z cennego czasu. Niektóre odcinki przebiegają przez miasta lecz większość to bardziej spokojne okolice. Najczęściej podziwiamy przepiękną przyrodę, malownicze pola i łąki, jeziora, stawy czy rzeki. Pomykamy wśród soczystej zieleni tras rowerowych, wzdłuż wybrzeża, przy plaży, przez mosty. Nie zawsze jest lekko, góry i pagórki, które cieszą nasze oko, są utrapieniem dla naszych nóg. Bez względu na pogodę w upalnym skwarze, w ulewnych deszczach, burzach czy w cudownym letnim słońcu i delikatnym powiewie wiatru, jedziemy od wczesnych godzin porannych do późnego popołudnia.

“Czasem słońce, czasem deszcz. Osobiście jestem zwolennikiem deszczowych momentów, schłodzą ciało i poprawią humor. W słońcu będziesz prosił o deszcz, w deszczu będziesz modlił się o słońce.” powiedziała Magdalena, uczestniczka pięciu pielgrzymek rowerowych.

Na trasie wyznaczone osoby pełnią rolę liderów, którzy prowadzą i zamykają grupę, dbając o każdego uczestnika. Przez całą trasę jedzie wraz z nami auto dostawcze, które wiezie nasze bagaże i zaopatrzenie. Jest też gwarancją, że w każdej chwili może posłużyć pomocą, podwieźć kogoś, kto z jakiegoś powodu uzna, że nie ma sił, by kontynuować podróż rowerem. W ciągu całego dnia zapewnione są posiłki i przekąski, zimne i gorące napoje. Są one dostarczane przez wolontariuszy na wyznaczone postoje. Postojów jest dużo, są tak ułożone aby można odpocząć, zregenerować siły, wyciszyć się lub porozmawiać, pośpiewać i wspólnie się pomodlić.

“Słońce, deszcz, wysokie temperatury, połamane drzewa, przebite koła, brak mostu to już dla nas chleb powszedni. Zerwany łańcuch to raczej rzadkość ale i to się zdarza. Nie łatwo było ale daliśmy radę. Daliśmy radę, bo wspieraliśmy się wzajemnie i to tak naprawdę oprócz intencji, które wieźliśmy w naszych sercach, było paliwem do dalszej drogi. Byłem mile zaskoczony wielkim dobrem, jakie płynęło dosłownie od wszystkich pielgrzymów, osób duchownych a w szczególności od wolontariuszy, którzy byli zawsze krok przed i za nami. Z gorącą kawą zimnym napojem, bułeczką czy choćby samochodem jadącym cały czas na tyłach, by w razie konieczności pomóc. Byli dosłownie wszędzie. Było nam miło kiedy ktoś zapakował nam bagaż i zawiózł go na kolejny nocleg, ktoś przygotował posiłek, czy też pozmywał podłogę w sali, w której właśnie spaliśmy. Wolontariusze to ludzie, którzy poświęcili swój prywatny czas i środki by być razem z nami i służyć pomocą.” to wypowiedź Pawła, jego odczucia po szóstej pielgrzymce z 2021 roku.

Na nocleg zatrzymujemy się w budynkach należących do parafii w poszczególnych miejscowościach wymienionych powyżej. Każdy uczestnik musi mieć własne posłanie, materac, karimatę, lub łóżko polowe oraz śpiwór. Dodatkową atrakcją są prysznice polowe i kąpiel w zimnej wodzie. Choć brzmi to okrutnie to okazuje się to bardzo przyjemnym i orzeźwiającym doznaniem pod koniec dnia, szczególnie w upalne dni.

Liczba uczestników bywała różna od 49 pątników w 2016 do 118 w 2020. Decydującym wyznacznikiem jest prognoza pogody, która przyciąga, gdy zapowiadane są słoneczne dni i zniechęca w przypadku deszczu.“Tak naprawdę ten deszcz przeszkadza tylko przez chwilę, wtedy gdy zaczyna padać. Gdy jest się już przemoczonym okazuje się, że to nie ma znaczenia, to tylko kolejna przygoda.” powiedziała Joanna, uczestniczka czterech pielgrzymek.

Jeśli, ten artykuł choć odrobinę Cię zainteresował i chciałbyś spróbować własnych sił, dołącz do naszego grona pielgrzymów rowerowych. Spróbujesz i powiesz “To moja pierwsza... lecz nie ostatnia!” - jak stwierdziło wielu uczestników, powracających każdego roku.

”Zaczęło się tak niewinnie, miałam tylko pojechać na trzy dni, zrzucić kilka kilogramów, “wyjeździć” moje intencje. Absolutnie nie miałam w zamiarze uzależnić się od tego wydarzenia. Już od pierwszego dnia zauważyłam dużą różnicę “pedałowania” w grupie. Mimo moich obaw czy sobie poradzę, czy moja kondycja fizyczna będzie wystarczającą, czułam, że ze wsparciem braci i sióstr pielgrzymów, dam radę” - wypowiedź Magdaleny, uczestniczki pięciu pielgrzymek.

Jeśli chciałbyś, lecz obawiasz się czy dasz radę, czy 50 mil dziennie to dystans dla Ciebie? Spróbuj, tylko w taki sposób się przekonasz! Każdy z nas jadąc pierwszy raz zadawał sobie właśnie to pytanie. A może zdecydujesz się dołączyć jako Wolontariusz?

Jeżeli, masz pytania czy wątpliwości, zajrzyj na nasza stronę: narowerze.us lub na konto na Facebook Międzystanowa Pielgrzymka Rowerowa narowerze.us. Tam znajdziesz mnóstwo zdjęć, filmów i opisów z poprzednich ośmiu edycji.

Organizatorzy IX Międzystanowej Pielgrzymki Rowerowej www.narowerze.us zapraszają, Zarejestruj się już dziś!

Galeria