KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 29 marca, 2024   I   06:44:57 AM EST   I   Marka, Wiktoryny, Zenona
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Informacje polonijne ze świata

Lato z Pro Musica w Bostonie

15 sierpnia, 2006

Lipcowy koncert Eleny Zoubarevy nie był zwykłym powtórzeniem wspaniałego występu w bostońskim, Polskim Klubie sprzed roku. Elena udowodniła ponad wszelką watpliwość, że swoją publiczność traktuje bardzo poważnie.

Cudowny sopran w całkowicie nowej aranżacji muzycznej według programu „Cinema Paradiso” znów dostarczył wrażeń, których nie sposób zapomnieć. Talent, praca i znamię błogosławieństwa to wymiary niezwykłej kariery rosyjskiej śpiewaczki. W tragiczny sposób utaciwszy głos, przez pewien czas utrzymywała się najpierw pracując fizycznie, a póżniej prowadząc firmę. Gdy nagle głos wrócił nie miała już wątpliwości, że jest to niecodzienne, niebiańskie wezwanie do powrotu na scenę.

Zoubareva to nie tylko kryształ bez skazy, pięknego, mocnego głosu. Pełnia kunsztu scenicznego ujawniła sie w interpretacji, aktorskiej, intensywnej i precyzyjnej, a jednocześnie delikatnej jak sama filigranowa postać artystki. Elena śpiewa w wielu jezykach, dobrze sobie radzi po polsku. Dojrzałość artystyczną odnaleźć można także w doborze muzyków. Boston pod tym względem nie jest miastem trudnym. Na Berklee College of Music studiuje prawie 4 tys. zdolnych ludzi z całego świata. Wielu jest wśród nich Polaków. Do zespołu Eleny weszła niezwykłej urody Węgierka Agnes Kael-Nagy z wiolonczelą, śniadolicy perkusista Marcio Roberto S.D’a Lari z Brazylii, emanująca zadumą rosyjska pianistka Aleksandra (Sasza) Samsonova i uśmiechnięty, bezpośredni Albańczyk Marenglen Skendo, mający na koncercie swą własna partię fletową.

Pro Musica zagrała jedną ze swych najpewniejszych kart w ten gorący lipcowy wieczór. Spartańskie warunki Polskiego Klubu wzbogacone zostały ożywczą kolorystyką malarstwa młodziutkiej i pięknej Rosjanki, Anny Kriger. Tym razem łatwiejsze było zadanie Moniki Surdyka, malarki i poetki, w przygotowaniu scenografii. Wśród, jak zwykle licznej, widowni zasiadł stały bywalwec piątkowych wieczorów, Konsul Honorowy Polski w Bostonie, pan Marek Leśniewski-Laas. Co ważniejsze jednak, że również znaleźli czas dla Zoubarevy nasi polscy artyści sceny. To co usłyszeliśmy i zobaczylimy dla każdego może być z pewnościa źródłem inspiracji i motywacji. Po koncercie Elena Zoubarieva podpisywała CD „La Tempesta Di Mare”, dochód ze sprzedaży artystka nie tylko wspaniałego talentu, ale też wielkiego serca ( jakże ważne) przeznaczyła dla sierocińca w małej miejscowości Kolomna, w dalekiej Rosji.

Podziąkowania należą sie zarówno artystom i organizatorom, państwu Grażynie i Maciejowi Ołtarzewskim, twórcom Pro Musica, Inc., jak i także publiczności, ktora chce uczestniczyć i przyczyniać się do atmosfery twórczości w dziedzinie kultury wśród Polonii. Wszystko to pomimo przeciwności związanych z dojazem do Południowego Bostonu w upalne piątkowe popołudnie. Marzeniem autora tych uwag jest, że kiedyś bedzie mógł „całą” Zubarievę, z dźwiękiem i obrazem zabrać do domu na DVD, to po pierwsze, a po drugie, że Klub Polski w Bostonie wzbogaci się o sprawną klimatyzację. Ciekawe, co stanie się najpierw? Co jest interesujace, że coraz częściej i częściej w sali klubu zobaczyć można uczestników spoza polonijnego środowiska, a więc warunki w jakich prezentujemy innym nasze dokonania przestają mieć drugorzędną rolę i mogą popsuć bardzo wiele.

Gorący sezon Pro Musica dopiero się zaczyna, wnioskując z zapowiedzi. W sierpniu Marcin Malewski przypomni nam, przez tak wielu ukochanego, Czesława Niemena, a we wrześniu czeka nas trzydniowy maraton polskiej piosenki. Kalendarz artystycznych wydarzeń zamieszczają strony internetowe ProMusicaonline.org i PolBoston.com.

Dla PolBoston.com napisał Szymon Tolak
Boston, Massachusetts 22 lipca 2006.