W wieku 104 lat zmarł Władysław Zachariasiewicz

Urodził się 7 listopada 1911 r. w Krakowie. Ukończył prawo na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1936 r. zaangażował się w działalność Światowego Związku Polaków z Zagranicy, był ostatnim żyjącym członkiem tej zasłużonej przedwojennej organizacji. 

Władysław Zacharasiewicz służył jako żołnierz w Wojnie Obronnej 1939 r. Przy próbie przejścia przez granicę rumuńską wpadł w ręce Sowietów i został wysłany do łagru na dalekiej Północy w rejonie Archangielska. Zwolniony  po zawarciu układu Sikorski-Majski opiekował się z ramienia polskiego rządu zwolnionymi z więzień zesłańcami i przesiedleńcami. Ponownie aresztowany przez NKWD spędził cztery niezwykle ciężkie miesiące w niewoli. Zwolniony z więzienia opuścił ZSRR i został skierowany przez polskie władze najpierw do Konstantynopola, następnie do Londynu i wreszcie do Rzymu, gdzie opiekował się uchodźcami polskimi we Włoszech we współpracy z 2. Korpusem Polskim generała Andersa. 

W 1948 r. przybył do Stanów Zjednoczonych, gdzie od razu włączył się w działalność  polskiej emigracji niepodległościowej. Zajmował ważne stanowiska w najrozmaitszych organizacjach polonijnych, m.in. the National Council of Polish Cultural Clubs, the Polish American Congress, the Pulaski Parade Committee służąc w nich z ogromnym oddaniem. Został wybrany do zarządu Radia Wolna Europa i Radio Liberty, a także osobiście powołany przez Ojca Świętego na członka zarządu the John Paul II Foundation. 

W trakcie swojej długiej kariery zawodowej na terenie USA, podczas której m.in. ponad 10 lat pełnił funkcję specjalnego asystenta szefa amerykańskiej poczty, Władysław Zachariasiewicz nigdy nie przestał służyć Polsce i Polakom. Był niekwestionowanym liderem polsko-amerykańskiej społeczności pozostając aktywnym jej członkiem do końca życia.  

Otrzymał wiele odznaczeń, w tym m.in. Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Polonia Restituta i Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Św. Jerzego przyznany przez Papieża Jana Pawła II. 

Pan Władysław był wielkim przyjacielem naszej Ambasady. Całym swoim życiem dawał przykład czym jest miłość i poświęcenie dla Ojczyzny. Odszedł wielki człowiek, pozostawiwszy za sobie nieprzemijające Dzieło. 

Nasze najszczersze kondolencje dla Jego Żony – Sandry i całej rodziny.

Żegnaj Bohaterze, Żegnaj Przyjacielu!

Ambasada RP
w Waszyngtonie