KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 23 grudnia, 2024   I   09:33:44 PM EST   I   Dagny, Sławomiry, Wiktora
  1. Home
  2. >
  3. POLONIA USA
  4. >
  5. Informacje polonijne ze świata

Dzień dla Osób Rozwiedzionych w PA

23 lipca, 2014

Kolejny dzień skupienia dla rozwiedzionych już 26 lipca 2014 roku w Amerykańskiej Częstochowie

Podczas ostatniego dnia skupienia w kwietniu pochyliliśmy się nad tajemnicą cierpienia i „umierania" w tajemnicy rozwodu, która wdarła się w nasze życie niczym bumerang... niszcząc i siejąc spustoszenie... Teraz już wiemy, że każdy człowiek, na pewnym etapie swojego życia, doświadcza cierpienia, cierpienia na różnych płaszczyznach naszej ziemskiej pielgrzymki. Może to być cierpienie zarówno fizyczne jak i duchowe. Doświadczamy cierpienia niemalże nieustannie każdego dnia, w naszej zwykłej, szarej codzienności. Jest to moment pewnego kryzysu, walki i zmagania się z samym sobą! Trudno jest pocieszać tych, którzy przeżywają różne życiowe dramaty... Często po prostu brakuje słów i wobec tej tajemnicy cierpienia czujemy się mali i nieporadni... DLATEGO TAK WIELU Z NAS CZEKA NA POMOCNĄ DŁOŃ...

\"\"

Cierpienie, samotność, odepchnięta dłoń może być też informacją, że czas poszukać dobra, którego obecnie nie doświadczamy, albo przed którym niezrozumiale się bronimy, boimy albo je odpychamy! Kiedy dostrzeżesz odepchniętą dłoń Jezusa, który może przychodzi w drugim człowieku zobaczysz, że obwarowałeś się zwyczajnym cierpiętnictwem, niczemu i nikomu nie służącym, przez co stałeś się cierpiącym człowiekiem zamkniętym w swoim bólu i przestającym dostrzegać otaczający Cię świat i ludzi. Szybko wtedy wmawiamy sobie nerwicę, albo stany depresyjne... a cierpienie staje się nie do udźwignięcia... zaczynamy na własną prośbę tracić odech i zaczyna się w nas agonia Bożego i ludzkiego dziecięctwa... Tak wielu z nas nie dostrzega DŁONI CHRYSTUSA wyciąganych przez INNYCH. Nie jesteśmy zainteresowani zmianą swojego stanu i przez to dobijamy się dzien po dniu... kontemplując tajemnicę cierpienia i samotności!

Może już czas PRZYJĄĆ WYCIĄGNIĘTĄ DŁOŃ i zacząć mówić do tych, co chcą słuchać! Może już czas zaufać raz jeszcze! Może już czas nie wkładać kłamstwa w czyjeś usta. Nie głosić pokoju temu, kto nie umie go dać. Nie pozwalać sobie, aby po raz kolejny przekupiły nas zmysły. Niech Cię nie zaślepi miłość własna ani cielesne uprzedzenia, upokorzenia, czy pragnienia. Kłamstwo zawsze Cię zgubi, czas na prawdę o tym, kim jesteś i czego potrzebujesz. Pytaj Jezusa...! Nie bądź kłamcą i zdrajcą wobec samego siebie! Nie zwódź swojego serca, ani nie przykładaj rąk do czyjejś bądź swojej zguby poprzez świadome zaślepienie... Zwodniczość serca, poprzez odrzucenie Chrystusowej dłoni - tak często i łatwo jest wtedy popełnić kolejny błąd. Dlatego bierz się sumiennie do pracy, dokop się swoimi dłońmi aż do fundamentów, szukaj, zważ, i podejdź do samego siebie w prawdzie... z czystymi dłońmi przed samym sobą. Bądź gorliwy i ufaj tylko Jezusowi, aby Cię zbadał i wypróbował, aby sprawdził Ciebie i doświadczył twe serce przez czystość twych dłoni.

Dlatego może już czas stanąć w otwartmi dłońmi przed Chrystusem... Włożyć swoją dłoń w Jego i wypowiedzieć słowa „O Jezu... przez tajemnicę mojego życia, wyciągnij DŁOŃ DO INNYCH, bo ja chcę dawać innym to co dostaję od Ciebie. Pragnę przestać myśleć o sobie i swoich własnych potrzebach. Pragnę dojrzeć swoje miejsce w tejemnicy Twojej śmierci i z martwych powstania i wyznać, "zostałem ukrzyżowany z Chrystusem, żyję więc już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus." Potem już będę gotowy by stać się TOBĄ dla INNYCH.  Nie będę już prosił o zabranie mnie ze ścieżki doświadczeń, z rąk ludzi; nie będę prosił o uwolnienie z okrutnych dłoni, które mnie przyciskają i dręczą. Będę prosił jedynie o to, by życie Jezusa uwolniło się we mnie i zatriumfowało w innych. Chcę od dzisiaj być dłonią JEZUSA... bez różnicy ile ludzkich DŁONI mnie odepchnęło, popchnęło i skrzywdziło!". Bo nie mam już pytań, nie mam frustracji, jest we mnie tylko miłość. Nie pragnę zmiany okoliczności, lecz chcę tylko doznawać przemiany przez Chrystusa. Nie szukam niczego dla siebie. Poszukuję tylko okazji, by On mógł się objawić przeze mnie... i we mnie!". 

Ten kolejny czas rekolekcyjnego zatrzymania niech się stanie jak BOŻA DŁOŃ, która chce zstąpić na każdego z nas... jak BOŻA DŁOŃ, którą JEZUS wyciąga ku Tobie... jak kolejny kierunkowskaz w Twoim „rozwiedzionym" życiu... życiu, do którego Bóg chce wkroczyć poprzez POMOCNĄ DŁOŃ swoich ludzkich aniołów... Poprzez DŁOŃ, która chce przytulać i błogosławić... a nie odtrącać i karcić ...  

Pozwólmy Chrystusowi otoczyć nas swoją BOSKĄ DŁONIĄ... pozwólmy, aby ten błogosławiony czas zatrzymania przemienił nas... abyśmy rozluźniając nasze zaciśnięte pięści na nowo wychodzili z otwartymi dłońmi... abyśmy na nowo przyjmowali TYCH, którzy chcą przyjść do nas... i poprzez nas!

Otaczam Was modlitwą i do zobaczenia na wzgórzu Amerykańskiej Częstochowy w ostatnią sobotę lipca...

O. Dominik Libiszewski OSPPE
http://www.czestochowa.us