KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   12:42:04 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Polska TV w USA

Kinga Rusin

06 grudnia, 2006

Przedswiąteczny cykl wywiadów z gwiazdami, silnymi kobietami TVN

Czy lubi pani Boże Narodzenie?
Lubię, aczkolwiek muszę powiedzieć, że mój stosunek do Bożego Narodzenia zmienia się z wiekiem. To jest jednak ulubione święto dzieci. Aczkolwiek w Polsce Boże Narodzenie ma wyjątkowy wymiar, bo jest przede wszystkim świętem rodzinnym. Niestety, tej rodzinności jest coraz mniej, z różnych względów, a święta stają się coraz bardziej komercyjne.

Gdzie więc spędza pani Boże Narodzenie?
Ja już od kilku lat, na Boże Narodzenie uciekam z Warszawy. Nie cierpię tłumu w sklepach, ani wielkiego ruchu na ulicach. W takich warunkach brakuje czasu na skupienie, na zastanowienie się w ogóle nad sensem życia. Dlatego na święta wyjeżdżam tam, gdzie jest bardzo mało ludzi. Razem z mamą i córkami jedziemy do Zakopanego, do przyjaciół. Na szczycie Gubałówki oddzielam się od wszystkiego i mam czas na spacery w śniegu czy też w błocie, ale to jest bez znaczenia. Najważniejsze, że odnajduję tam spokój i mogę zastanowić się nad wszystkim. Bo święta, to czas dla rodziny i przyjaciół. Do moich przyjaciół przychodzi taka góralska kapela, do białego rana śpiewamy kolędy. Następnego dnia jest czas na odwiedziny. Razem z mamą i córkami odwiedzamy sąsiadów, z którymi już zdążyłyśmy się zaprzyjaźnić. Okazuje się, że Zakopane jest Mekką ludzi z całego świata. Tam spotykam się z moimi przyjaciółmi i znajomymi, których poznałam z Stanach Zjednoczonych. I uwielbiam ten czas, te chwile spędzone z niesamowitymi ludźmi. Jest to moment, na który czekam, ale muszę przyznać, że coraz mniej wyobrażam sobie takie święta spędzone w Warszawie. Jestem coraz bardziej uzależniona od świąt spędzanych w gronie przyjaciół na szczycie góry.

Wspomniała pani o górskiej kapeli, z którą do białego rana śpiewacie państwo kolędy. Czy tej Wigilii towarzyszy też opłatek, choinka?
Jak święta, to już ze wszystkimi elementami, które są charakterystyczne dla naszego regionu, dla naszej tradycji. Bardzo lubię kolędowanie. Zresztą, jak jesteśmy w Zakopanem trochę wcześniej, to chodzimy na pastorałki, które przygotowują dzieci w młodzieżowych domach kultury. Uważam, że folklor polskich gór jest piękny. Więc jeździmy gdzie możemy i tam, gdzie wiemy, że akurat są pastorałki.

Czyli pielęgnuje pani świąteczne tradycje. A czy przygotowuje pani świąteczne potrawy?
Szczerze mówiąc od paru lat nie przygotowuję świąt.

Skoro święta spędza pani w Zakopanem, to pewnie zostaje tam pani do Nowego Roku? Proszę powiedzieć, jak spędza pani ostatni dzień w roku? Czy Sylwestra koniecznie trzeba spędzić na balu?
Na balu sylwestrowym byłam chyba raz w życiu. Generalnie nie lubię przymusu bawienia się. Ale uwielbiam spędzać czas ze znajomymi, z przyjaciółmi w sympatycznej atmosferze, gdzie też można fantastycznie się bawić. Ostatniego Sylwestra razem z przyjaciółmi spędziłam w Zakopanem, w tym roku będzie podobnie. W zeszłym roku bawiliśmy się w karczmie góralskiej, w tym roku prawdopodobnie będziemy w schronisku na Hali Kondratowej.

Najważniejsze jest chyba to, z kim spędzimy ten wieczór.
Dokładnie. Najważniejsze, że będą mili ludzie, życzliwie nastawieni do siebie nawzajem. Już teraz wszyscy się cieszymy wciąż rozmawiamy o wspólnym Sylwestrze. Przewidzieliśmy również atrakcje dla dzieci, nie odłączamy się od nich na Sylwestra. Także myślę, że będzie strasznie fajnie.

Życzę, więc dobrej zabawy i przede wszystkim, spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. Dziękuję za rozmowę.
Wesołych Świąt!

Galeria