KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 26 listopada, 2024   I   04:25:05 PM EST   I   Leona, Leonarda, Lesławy
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Polska TV w USA

\"Kto poślubi mojego syna?\" - w odc. 5 zobaczymy kandydatki na żony w domach synów i ich matek

25 września, 2014

Sytuacja w nowej produkcji TVN „Kto poślubi mojego syna?” staje się coraz bardziej poważna. Po pierwsze, kawalerowie podejmą niełatwe decyzje o następnych rozstaniach. Po drugie, kandydatki będą musiały zaprezentować się już nie na szybkiej randce czy podczas spontanicznego wyjścia do klubu, ale w odpowiedzialnej roli gospodyni domowej. Dziewczyny przeprowadzą się do domów synów i ich matek. Jak bohaterowie reality show będą zachowywać się w codziennych warunkach? Na kolejną odsłonę programu zapraszamy w środę 1 października o godz. 21.00 (CDT - Chicago) i 22.00 (EDT - Nowy Jork) na antenę ITVN.

Piąty odcinek „Kto poślubi mojego syna?” to czas, w którym z programu odejść muszą kolejne kandydatki. Wszyscy kawalerowie, czy tego chcą, czy nie, będą musieli odrzucić po dwie dziewczyny ze swojej grupy. Kończy się bowiem etap pierwszego poznania w warunkach neutralnych. Tym razem cztery szczęśliwe wybranki każdego mężczyzny pojadą do domów, gdzie mamy i synowie będą mogli obserwować je i przebywać z nimi cały czas. Co przyniesie mieszkanie pod jednym dachem? Czy w takich warunkach partnerki zaprezentują się z zupełnie innej strony?

Wspólne życie i codzienne obowiązki domowe stanowią poważne wyzwania, które pomogą wyłonić odpowiednią panią domu. Przyszłe teściowe w tej kwestii nie mają litości i nie omieszkają sprawdzić, czy dziewczęta potrafią gotować i sprzątać. W końcu szukają tej jedynej, która jak troskliwa matka zadba o dom i syna. Te młode kobiety do tej pory nie pełniły tak odpowiedzialnej funkcji, więc przed nimi trudne zadanie. Która z nich i jak dzielnie sobie poradzi? Niektóre z mam podniosą poprzeczkę wysoko. Ich oczekiwania wobec przyszłych synowych zwiastują poważne konflikty. Komu uda się wytrwać do końca?