KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Wtorek, 15 lipca, 2025   I   10:27:18 PM EST   I   Henryka, Igi, Włodzimierza
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Trochę historii

Historia Łańcuta: Łańcut od wieków średnich

Ewa Michałowska-Walkiewicz
04 lipca, 2025

Historia Łańcuta: Łańcut od wieków średnich
Foto: Ewa Michałowska-Walkiewicz

Dzieje miasta Łańcuta, sięgają okresu wczesnego średniowiecza. Za datę lokowania tego miasta, przyjęto rok 1349. Lokacja Łańcuta, czyli jak nam jest wiadomo nadanie mu praw miejskich, nastąpiła w 1349 roku na prawie magdeburskim i węgierskim. Łańcut zatem został założony z inicjatywy księcia Władysława Opolczyka, choć w niektórych źródłach historycznych pisze, że pomysłodawcą założenia miasta był Kazimierz Wielki. Władysław Opolczyk lokując miasto Łańcut, sprowadził do niego kolonistów niemieckich.

Należał do Pileckich

Łańcut początkowo należał do rodu Pileckich, a następnie Stadnickich, do Lubomirskich oraz Potockich. Pierwsza siedziba jaką pobudowali w tym miejscu „panowie na Łańcucie”, usytuowana była na wzgórzu w północnej części miasta. Obecnie znany nam przepiękny zamek, został pobudowany na polecenie Stanisława Lubomirskiego w latach 1629 - 1642. Jak nam wiadomo, była to na tamte czasy nowoczesna rezydencja typu „palazzo in fortezza". Oczywiście składała się ona z budynku mieszkalnego z wieżami, który był w narożach otoczony fortyfikacjami bastionowymi.

Zacni architekci i budowniczowie

Do wzniesienia tej budowli zatrudnieni byli m.in. Maciej Trapola architekt o pochodzeniu włoskim, Krzysztof Mieroszewski inżynier i pisarz wojskowy, Tylman z Gameren i Giovanni Battista Falconi włoski sztukator. Od drugiej połowy XVIII stulecia, ówczesna właścicielka Łańcuta Izabella z Czartoryskich Lubomirska, dokonała przekształcenia tej fortecy, w cudowny zespół pałacowo - parkowy. W Łańcucie pracowało przy pracach budowlanych wielu wybitnych artystów, do których należał na przykład Szymon Bogumił Zug, Jan Christian Kamsetzer, Christian Piotr Aigner, Fryderyk Bauman oraz Vincenzo Brenna.

Wygląd zamku

Do najistotniejszych zmian, które wprowadzono odnośnie wyglądu zamku w Łańcucie, należą zmiany wprowadzone w układzie zamku oraz jego wyposażeniu. Budowlę tę jak nie trudno się domyśleć, dostosowano do potrzeb jej mieszkańców, nadając jej obowiązujący styl modowy. Jak zatem mniemamy, zamek już wtedy wypełnił się znakomitymi dziełami sztuki, które dzisiaj w Muzeum-Zamku, możemy obejrzeć. A są to znamienite rzeźby, obrazy, zbiory biblioteczne i eksponaty związane z historią i ówczesną kulturą. Do najważniejszych dzieł rzeźbiarskich zaliczyć należy marmurową rzeźbę Henryka Lubomirskiego jako „Amora" autorstwa Antoniego Canovy, głowa Satyra, tors chłopca i pantera, a także marmurowy Jupiter. Do dzieł malarskich natomiast, zaliczyć należy „Autoportret przy sztalugach" Sofonisby Anguissoli, portrety królów w tym Stefana Batorego i Henryka Walezego, niestety te ostatnie zostały wywiezione z zamku przez ostatniego ordynata. Dodatkowo łańcucki zamek słynie ze znakomicie wyposażonych wnętrz mieszkalnych.

Park

W latach siedemdziesiątych osiemnastego wieku, rozpoczęto również modelowanie parku, który otaczał łańcucki zamek. Po zlikwidowaniu wałów i przedwałów obronnych, które znajdowały się wzdłuż drogi obiegającej fosę, zasadzono dorodne lipy, tworząc w ten sposób aleję spacerową. Pod koniec tego okresu, Łańcut należał już do najcudowniejszych rezydencji Starego Kontynentu. To właśnie tutaj kwitło życie artystyczne, oparte na teatrze i muzyce. To tutaj także zapraszani byli znamienici goście nawet ci zagraniczni.

Po śmierci księżnej Izabeli

W 1816 roku, posiadłość łańcucka stała się majątkiem jej wnuka Alfreda I Potockiego. On to właśnie utworzył tutaj w 1830 roku dodatkową kolekcję dzieł sztuki, do których należy zaliczyć portrety rodzinne malowane przez Fragonarda Lampiego oraz Scheffera, dwa cenne gobeliny z manufaktury w Aubusson, na których widnieje herb Potockich. Zwiózł on tutaj, część zbiorów z dawnej biblioteki z Tulczyna, ubogacając istniejący już księgozbiór. Jego syn Alfred II Józef, niestety był bardzo „sfokusowany” i związany jednocześnie z dworem habsburskim. Dlatego też w dobrach łańcuckich przebywał rzadko. Fakt ten przyczynił się do zaniedbania zarówno zamku, jak i pięknego parku.

W rękach Potockich

Po śmierci Alfreda II, Łańcut przeszedł w ręce Romana Potockiego. On to wraz ze swoją małżonką Elżbietą z Radziwiłów przywrócił zamkowi dawną świetność. W latach 1889 – 1911, przeprowadzono tutaj bardzo solidny remont połączony z delikatną jego przebudową. Pracami tymi kierowali między innymi Armand Beauque francuski architekt oraz Albert Pio włoski rysownik. Wspomniana przebudowa objęła jak nie trudno się domyśleć wszystkie kondygnacje. Założono tu system wodociągowy, wraz z kanalizacją oraz elektrycznością. Powstała tutaj wówczas większość eksponowanych przez dzisiejsze muzeum wnętrz. Elewacje przekształcono także, nadając im stylu neobarokowego francuskiego.

Foto: Ewa Michałowska-Walkiewicz

Schyłek dziewiętnastego wieku

Prace w parku zaczęto uskuteczniać w 1890 roku. Prowadzono je przez czternaście lat. Park jak wiemy, został w ich wyniku dwukrotnie powiększony i otoczony znamienitym ogrodzeniem. W najbliższym sąsiedztwie tej urzekającej budowli, a dokładnie wzdłuż elewacji wschodniej, założono Ogród Włoski. Od południa natomiast, znajduje się Oranżeria i znakomicie urządzony Ogród Różany.

Po modernizacji

Po wspomnianej przebudowie oraz modernizacji, zamek ten jest jedną z najbardziej luksusowych rezydencji na naszym kontynencie. Na początku XX stulecia, ordynacja łańcucka zajmowała piąte miejsce w Polsce, pod względem zajmowanego obszaru.

Alfred III Potocki

Kolejnym ordynatem w tym jakże urokliwym i zacnym miejscu, był od 1915 roku Alfred III Potocki. Za jego bytności przeprowadzono tu unowocześnienie centralnego ogrzewania, a w pomieszczeniach piwnicznych urządzono Łaźnię, stosując potrzebne zabiegi medyko-fizykoterapetyczne. Leczono tutaj bowiem odpowiednimi masażami bóle kręgosłupa, a nawet specjalnym urządzeniem choroby ginekologiczne.

Miejsce licznych spotkań

Zamek w Łańcucie, był też miejscem spotkań towarzyskich. Bywali tu ludzie o koneksjach królewskich, magnackich, a nawet politycznych. To właśnie tutaj podejmowano króla rumuńskiego Ferdynanda z małżonką, a także Jerzego księcia Kentu z żoną. W 1944 roku, Potocki musiał opuścić Łańcut. Osiadł on na emigracji w Szwajcarii, gdzie zmarł w 1958.

Redakcja „Dziennika Polonijnego” ślicznie dziękuje Pani Przewodniczce Dorocie Błoniarz, osobie o ogromnej wiedzy na temat Zamku w Łańcucie.

 

Foto: Ewa Michałowska-Walkiewicz

Galeria