KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Poniedziałek, 25 listopada, 2024   I   09:57:08 AM EST   I   Elżbiety, Katarzyny, Klemensa
  1. Home
  2. >
  3. STYL ŻYCIA
  4. >
  5. Zdrowie i uroda

Trąd nadal atakuje

25 sierpnia, 2017

Złudne jest przeświadczenie, że niektóre wywołujące wielkie epidemie choroby zakaźne, jak np. cholera, dżuma, czy trąd należą już do przeszłości.

Okazuje się, że ta ostatnia nadal dotyka blisko 200 tysięcy osób rocznie.

„Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia w 2015 r. aż 70 proc. wszystkich przypadków zakażeń trądem odnotowano w Indiach, Indonezji i Chinach (ponad 140 tys.). Ta niezwykle rzadka choroba endemiczna występuje łącznie w 24 krajach, głównie w biednych regionach Azji, Afryki i Ameryki Łacińskiej” - napisano na ten temat w „Rzeczpospolitej”.
Trąd najczęściej pojawia się w miejscach, w których panują złe warunki sanitarne, gorący klimat i skrajne ubóstwo.

„Niepokojący jest fakt, że wraz z nienotowaną dotychczas falą uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu trąd powrócił także do Europy. W 2015 roku w Hiszpanii odnotowano osiem przypadków zakażeń tą chorobą, w Anglii cztery, a w Niemczech oraz Portugalii po dwa” - czytamy w gazecie

Wywoływany bakterią Mycobacterium leprae (zwaną od imienia jej odkrywcy chorobą Hansena) trąd znany jest od ponad 4 tysięcy lat. Atakując układ nerwowy doprowadza do makabrycznych okaleczeń ciała. Od starożytności budził popłoch, a trędowatych umieszczano w zamkniętych ośrodkach (tzw. leprozoriach) lub wyrzucano poza obręb miast. Nawet po wyleczeniu nie mają oni jednak raczej szans na powrót do społeczeństwa i podjęcie pracy.

Dzisiaj trąd da się leczyć metodami farmakologicznymi, ale tylko wówczas, kiedy zostanie szybko wykryty.

„Nie do końca wiadomo w jaki sposób dochodzi do zakażenia. Badania wskazują, że podobnie jak prątki gruźlicy, bakteria przenosi się drogą kropelkową. Nie ma pewności czy tylko w taki sposób. Wszystko przez bardzo długi czas inkubacji. Według szacunków średni czas wylęgania trądu to 3-5 lat (skrajne odnotowane przypadki to kilka tygodni i 30 lat). Przy tak długim czasie większość chorych nie pamięta, w jaki sposób mogło dojść do zarażenia. Poza tym w połowie przypadków nie stwierdzono wcześniejszego kontaktu zakażonego z chorą osobą. To znacznie utrudnia naukowcom pracę. Zwłaszcza, że konsekwencjami nieleczonego trądu są uszkodzenia skóry, nerwów i oczu. W skrajnych przypadkach powoduje on ślepotę, deformację niektórych części ciała, owrzodzenia i blizny. (…) W 2011 r. naukowcy odkryli także, że człowiek nie jest jedynym wektorem przenoszenia choroby, a bakterię przenoszą także pancerniki (przyczyna blisko 200 zakażeń rocznie w USA)” - napisała „Rzeczpospolita”.
 

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków