KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   05:08:20 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. Not Used_ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE

Szukanie Boga - 25 Niedziela Zwykła, 09.24.2006

24 września, 2006

Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz, które walczą w członkach waszych. Pożądacie a nie macie, żywicie morderczą zazdrość, a nie możecie osiągnąć. Prowadzicie walki i kłótnie, a nic nie posiadacie gdyż się nie modlicie. Modlicie się, a nie otrzymujecie, bo się źle modlicie, starając się jedynie o zaspokojenie swych żądz. Jk 4, 1-3

Historycy, pisząc o wojnach zapełniali tysiące stron analizami przyczyn konfliktów między narodami czy społeczeństwami. Wymieniano setki powodów, ale wśród nich nie znajdziemy zapewne stwierdzenia, że wojny są wynikiem braku modlitwy. Gdyby historyk zdecydował się na takie twierdzenie, zapewne jego koledzy po fachu podejrzliwie patrzyliby na niego. Jaki może być związek między wojną a modlitwą? Jest tysiące innych źródeł konfliktów, ale nie brak modlitwy. Innego zdania jest św. Jakub, który w braku modlitwy widzi zarzewie wojen.

My sami, mówiąc o kłótniach, których jesteśmy świadkami lub uczestnikami, znajdujemy tysiące przyczyn, które doprowadziły do konfliktu, z wyjątkiem jednego; braku modlitwy. Najczęściej dopatrujemy się źródeł kłótni w naszym przeciwniku; w jego głupocie, zachłanności itp. A św. Jakub powie, że źródłem kłótni jest brak dobrej modlitwy.

Do normalnego funkcjonowania człowieka konieczne jest zaspokojenie jego podstawowych potrzeb. Potrzeby te mogą mieć charakter fizjologiczny, psychiczny lub duchowy. Lista tych potrzeb i ich kolejność bywa różna w zależności od psychologa, który ją układa. W zaspakajaniu tych potrzeb człowiek może ulec żądzy, która destabilizuje jego życie, jak i społeczności, w której on żyje.

Dla ilustracji zatrzymam się przy jednej z podstawowych potrzeb człowieka, jaką jest potrzeba posiadania. Chcemy zabezpieczyć się materialnie, mieć rzeczy, które się nam podobają. Czynimy wiele zabiegów celem zaspokojenia tej potrzeby. Nieraz jesteśmy zabiegani od świtu do nocy. To zabieganie, które z reguły przysparza dobra staje się jednak siłą destrukcyjną, gdy opanuje je żądza. Rodzi się wtedy pragnienie posiadania za wszelką cenę. Żądza sprawia, że człowiek, aby coś posiąść sprzeda swój honor i przekonania, zaprze się przyjaźni, będzie donosił na kolegę w pracy, aby zająć jego miejsce, będzie bogacił się na sprzedaży narkotyków, podniesie kainową rękę na swego brata za parą marnych centów, będzie żałował pieniędzy na dobrą książkę, która może ubogacić jego wnętrze, nie będzie miał czasu dla potrzebujących, nie znajdzie także czasu, aby w ciszy świątynnej zadumać się, choć chwilę nad swoim życiem itd. Ludzie opanowani żądzą zielenieją na widok czyjegoś wspaniałego samochodu, wątroba im puchnie z powodu czyjegoś awansu i tracą zdrowie i uczciwość na kopanie dołków pod bliźnimi.

Czasami żądzę posiadania starano się ukryć pod szlachetnymi hasłami. Przed wielu laty Hiszpanie dotarli do Ameryki Południowej. Rozpoczął się podbój nowych ziem. Nowoprzybyli ogłaszali światu, że kierują się szlachetnymi motywami; głoszenie Ewangelii i przekazanie Indianom „wyższej”, europejskiej kultury. Na statkach płynęli także misjonarze chrześcijańscy, ale o celu wyprawy decydował, kto inny. A tym celem było złoto i nowe ziemie, ten cel wyrastał z żądzy posiadania. To ona przyczyniła się do śmierci milionów ludzi i zmierzchu wspaniałej cywilizacji Indian. Żądza posiadania była źródłem wojen.

Niemcy przed II wojną światową głosili, że potrzebują więcej przestrzeni życiowej, aby zrealizować narodowe ambicje i zapewnić sobie warunki rozwoju. Uważali, że tę przestrzeń uzyskają na wschodzie. W tym celu rozpętali jedną z najokrutniejszych wojen, a po jej przegraniu stracili prawie jedną trzecią terytoriów, i jak widzimy wcale się nie duszą w obecnych granicach, nie brakuje im przestrzeni życiowej. Potrzeba posiadania opanowana została żądzą i stała się jednym z powodów okrutnej wojny.

Według św. Jakuba Apostoła żądze są powodem wojen i kłótni, zaś żądze są wynikiem braku dobrej modlitwy. Żyjemy w kręgu różnych wartości, które wywierają wpływ na nasze życie. Kształt naszego życia zależy bardzo często od wartości, które najbardziej cenimy i dążymy do ich osiągnięcia. Niektóre wartości mają charakter uniwersalny i ponadczasowy. Do nich można zaliczyć: dobro, piękno, miłość, sprawiedliwość... Np. jeśli człowiek, dąży do poznania dobra i chce wypełnić nim swoje życie przemienia się i staje się lepszy. Kontakt z dobrem przemienia człowieka. Podobnie dzieje się w wypadku innych wartości.

Dla człowieka wierzącego Bóg jest uosobieniem najszlachetniejszych wartości i to w stopniu doskonałym. Kontakt z tymi wartościami, w Bogu ma charakter osobowy, bo Bóg jest osobą, jest bytem najdoskonalszym. Wierzący zwraca się do Niego jak do kogoś bardzo bliskiego, kto z miłości do niego umarł na krzyżu. Szuka Boga, odnajduje Go i napełnia się Nim, i to staje się źródłem wewnętrznej przemiany. Proces szukania i odnajdywania bliskości Boga jest modlitwą. I w tym znaczeniu modlitwa przemienia człowieka. Albert Schweitzer powiedział: „Modlitwy nie zmieniają świata, ale zmieniają ludzi, a ludzie zmieniają świat”. Jeśli modlitwa nie zmienia nas, warto zapytać, czy jest to dobra modlitwa, czy nie modlimy się tylko o „zaspokojenie swych żądz?”

Ks. Ryszard Koper