KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 28 marca, 2024   I   05:59:58 PM EST   I   Anieli, Kasrota, Soni
  1. Home
  2. >
  3. Not Used_ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE

Przykład Świętego Franciszka - 15 Niedziela Zwykła, 07.16.2006

16 lipca, 2006

Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął ich rozsyłać po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic nie brali ze sobą na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. „Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien”. Mk 6, 7-9

Przede każdą podróżą do Polski doświadczam niedogodności pakowania się. Podejmowanie decyzji, co ze sobą zabrać a co zostawić. Zakupy, pakowanie, decydowanie mącą radość zbliżających się wakacji. Prawdopodobnie, biorąc rzeczy najbardziej potrzebne, okaże się w czasie wakacji, że nie są one najpotrzebniejsze, a niektóre z nich w ogóle nie będą użyte.
Przez pryzmat tych przeżyć można spojrzeć na całe życie. W życiu gromadzimy wiele rzeczy, wydaje się nam, że są one niezbędne do życia. Gromadzenie, pakowanie, a później dźwiganie tak nas pochłania, że zapominamy o samym życiu, które umyka nam między palcami. Niektórzy tak się zachowują jakby w wiązaniu i dźwiganiu tobołów zawierała się istota życia. Jednak wcześniej lub później okazuje się, że życie nasze umknęło, a zostały toboły, które kiedyś przesłaniały radość życia, a dziś mają już dla nas niewielką wartość.          

Przed kilku laty znaleziono w nowojorskim mieszkaniu 90 letnią staruszkę, umierającą z wycieńczenia. Żywiła się tylko hot dogami, zbierała w sąsiedztwie papierowe pudła, które spalała w starym żelaznym piecu, celem ogrzania mieszkania. Oszczędzała, na czym tylko mogła. Zabrano ją do szpitala, gdzie po trzech tygodniach zmarła. Kiedy sprzątano jej dom znaleziono pudło z pieniędzmi. Było w nim 275 tys. dolarów. Pudło pieniędzy było tym tobołem, który zabrał tej kobiecie prawdziwe życie. Taki tobół może być schowany w bardziej luksusowym miejscu. Klimatyzacja, marmury i uśmiechnięta kasjerka za okienkiem. Możemy się rozkoszować wielkością tego tobołu otwierając, jedyną książkę, jaką czytamy, pod tytułem: „Polish – Slavic Federal Credit Union”. Oczywiście, taka książeczka też jest potrzebna, ale pod warunkiem, że nie jest jedyną, do której zaglądamy i nie degraduje naszej osobowości, nie niszczy więzi z bliźnimi, a szczególnie więzi z Bogiem. To tylko jeden z wielu tobołów, jaki może sobie przygotować i wrzucić na swój grzbiet do dźwigania, a który przesłania prawdziwą wartość życia i nie pozwala się nim cieszyć.

Pewnego razu rycerz postanowił wyruszyć w daleką podróż. Chciał bronić uciśnionych, jak też zdobyć sławę. Wziął miecz i ciężką zbroję na wypadek, gdy spotka wrogów. Duży pojemnik olejku, aby uchronić się przed palącym słońcem. Zabrał także drzewo, aby rozpalić nocą ognisko. W jego bagażach znalazł się także namiot i pościel. Nie zabrało żywności dla niego i dla jego konia. Obciążony ponad miarę opuścił swoje miasto. Po kilku dniach podróży przejeżdżał przez stary most, i gdy był w połowie mostu, ten nie wytrzymując ciężaru załamał się. Obciążony rycerz wpadł do rzeki i utonął. Można przytoczyć wiele podobnych, realnych historii w wersji uwspółcześnionej. Szlachetne cele, dobre intencje utknęły w prozie materialnego życia.         

Chrystus ukazuje najistotniejszy cel życia człowieka: budowanie Królestwa Bożego, w którym odnajdujemy swoje zbawienie. Chrystus nie jeden raz przypominał, że Jego Królestwo nie jest z tego świata. Rządzą nim inne prawa. To Królestwo realizuje się w rzeczywistości materialnej, ale jego duchowa pełnia nabierze ostatecznego kształtu w wieczności. Człowiek, będąc z natury istotą fizyczno- duchową doznaje napięć miedzy tymi dwoma sferami. Jeśli zwycięża sfera fizyczna, wtedy staje się on obciążony wartościami materialnymi, jak ten rycerz. W konsekwencji załamuje się most prowadzący do Boga i człowiek tonie w wartościach materialnych.    

Wyjątkowo jest to niebezpieczne dla tych, których Chrystus w sposób szczególny powołuje do głoszenia Królestwa Bożego. Chrystus przypomina swoim apostołom, aby nie brali ze sobą, ani chleba, ani torby, ani trzosa pieniędzy. Wystarczą jedne sandały, jedna suknia. Jest to dosyć, aby skutecznie przepowiadać Ewangelię. Zbytnie obciążenie dobrami materialnymi może być niebezpieczne nawet dla uczniów Chrystusa.  Święty Franciszek z Asyżu uważany jest za najradośniejszego człowieka. Całe swe bogactwo rozdał ubogim a sam żył z żebraniny. Odrzucił wszystkie zbędne toboły zdał się całkowicie na Boga. I dlatego był  najradośniejszym i najszczęśliwszym człowiekiem, nawet śmierć nie mąciła jego radości, nazywał ją po prostu swoją siostrą.    

Obojętnie gdzie i jak żyjemy możemy się wiele nauczyć od świętego Franciszka. Nie wiązać dla siebie zbyt wiele tobołów, które wpędzają nas w spiralę szaleńczej pogoni za wartościami materialnymi i przesłaniają urok życia. Zabrać ze sobą tyle ile jest konieczne, pamiętając, że i te konieczne toboły zostawimy w bramie śmierci, a Bóg będzie patrzył tylko na dar miłości w naszych rękach.

Ks. Ryszard Koper