KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Sobota, 20 kwietnia, 2024   I   04:19:48 AM EST   I   Agnieszki, Amalii, Czecha
  1. Home
  2. >
  3. Not Used_ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE

Chrystus zmartwychwstał - Wielkanoc, 04.16.2006

16 kwietnia, 2006

Gdy minął szabat, Maria Magdalena, Maria, Matka Jakuba, i Salome nakupiły wonności, żeby pójść namaścić Jezusa. Wczesnym rankiem w pierwszy dzień tygodnia przyszły do grobu, gdy słońce wzeszło. A mówiły miedzy sobą: „Kto nam odsunie kamień z wejścia do grobu?” Gdy jednak spojrzały, zauważyły, że kamień został odsunięty, a był bardzo duży. Weszły, więc do grobu i ujrzały młodzieńca, siedzącego po prawej stronie, ubranego w białą szatę; i bardzo się przestraszyły. Lecz on rzekł do nich: „Nie bójcie się! Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał, nie ma Go tu. Oto miejsce, gdzie go złożyli. Mk 16, 1-6

Zapewne opuszczając ziemię nad Wisłą zabraliśmy ze sobą obraz procesji rezurekcyjnej z rodzinnego kościoła. Jest ona nie do odtworzenia gdzie indziej. Te inne procesje będą tylko oprawą do najcenniejszego wspomnienia, które rodziło się świtem w dziecięcej pamięci. Wstający dzień rozlewał szkarłatne kolory na wschodzie i budził ptaki, które pierwsze wyśpiewywały chwałę Zmartwychwstałego Pana. A potem z drzwi kościoła zaczęła wypływać kolorowa rzeka. Sztandary, obrazy specjalnie na ten dzień wystrojone, dziewczynki w białych sukienkach jak hostie z zaspanymi oczami, ministranci w karmazynowych strojach z dzwoneczkami w niespokojnych dłoniach i kadzielnicą, z której unosił się zapach jałowca i żywicy. I baldachim, który skrywał złotą monstrancję z Najświętszym Sakramentem. A śpiew: „Chrystus zmartwychwstał, Alleluja” płynął ponad wiosennymi polami, łąkami i lasami głosząc światu najcudowniejszą wieść o zwycięstwie Życia nad śmiercią.

Odmienny w nastroju był świt w Jerozolimie, o którym mówi zacytowany na wstępie fragment Ewangelii. Daleko było do radości trzem kobietom, który szły do grobu, aby namaścić ciało Jezusa. To, co ujrzały i usłyszały przeraziło ich. „One wyszły i uciekły od grobu; ogarnęło ich zdumienie i przestrach.” Zdumiewająca prawda, czy to możliwe, aby ktoś ze śmierci przeszedł do życia?. A jednak to, co nie możliwe stało się faktem, Chrystus zmartwychwstał. Takie były początki wielkanocnej tajemnicy, która do dziś rozpala radością dusze i serca wyznawców Chrystusa. Te trzy kobiety były pierwsze z ogromnej rzeszy ludzi, którzy szli i idą do Grobu Jezusa, by usłyszeć w głębi swej duszy słowa, które wypowiedział anioł do niewiast w poranek wielkanocny: „Szukacie Jezusa z Nazaretu, ukrzyżowanego; powstał nie ma Go tutaj. Oto miejsce, gdzie Go złożyli.”

Pielgrzymujemy do miejsc świętych, aby doświadczyć obecności Boga, a w najważniejszym miejscu pielgrzymkowym słyszymy: „Nie ma Go tutaj.” Wschodni Chrześcijanie nazywają Grób Chrystusa Anastasis, czyli Zmartwychwstanie. To miejsce staje się znakiem duchowej obecności Chrystusa Zmartwychwstałego w świecie. Jeśli szukamy możemy Go spotkać wszędzie na drodze duchowego pielgrzymowania. Jednak na tej drodze ważne jest doświadczenie ewangelicznych kobiet w poranek wielkanocny. Dlatego pielgrzymujemy do tego najświętszego miejsca, jakim jest Grób Chrystusa. Jest to najsłynniejsze miejsce święte odwiedzane nieprzerwanie do dnia dzisiejszego.

Ponad wszelką wątpliwość to miejsce jest autentycznym miejscem, gdzie złożono ciało Jezusa. Wspólnota chrześcijańska w Jerozolimie sprawowała tu uroczystości liturgiczne do 66 roku po Chrystusie. Teren ten nie został zabudowany nawet wtedy, gdy został włączony w obręb murów miasta w latach 41- 43 po Chrystusie. Pamięć tego miejsca przetrwała i prawdopodobnie została jeszcze bardziej utrwalona, gdy cesarz Hadrian w 135 r. po Chr. kazał zasypać to miejsce i wznieść tam świątynię kapitolińską oraz świątynię ku czci Afrodyty.

W IV wieku cesarz Konstantyn Wielki wydał edykt dający chrześcijanom swobodę wyznania. A nad Grobem Chrystusa nakazał wybudować kościół upamiętniający zmartwychwstanie. Podjęto bardzo szczegółowe poszukiwania. Cesarz posłał swoich architektów, z którymi przybyła także Helena, matka Konstantyna. Naoczny świadek tych wydarzeń, Euzebiusz, biskup Cezarei, napisał: „Skoro tylko podjęto prace, i w miarę ukazywała się warstwa po warstwie podglebia, nieoczekiwanie ukazał się czcigodny i najświętszy pomnik zmartwychwstania Zbawiciela.” Budowę kościoła na tym miejscu rozpoczęto w roku 326, dziewięć lat później został poświęcony. Powstał wielki zespół architektoniczny. Składał się Anastasis- rotundy wzniesionej nad grobem Chrystusa umieszczonym w kaplicy, która chroniła go i ozdabiała; następnie z Golgoty - skalistej bryły wkomponowanej w portyk, i z Martyrium- obszernej, pięcionawowej bazyliki, wychodzącej na główną ulicę miasta. Wszystkie te budowle były bogato zdobione. W Martyrium złożono wkrótce najcenniejszą relikwię: krzyż Chrystusa, którego ponowne znalezienie legenda przypisuje cesarzowej Helenie.

Przez trzy wieki do tej świątyni przybywali pielgrzymi, gdzie mogli swobodnie sprawować liturgię. W roku 614 wojska perskie zburzyły wszystkie kościoły w Jerozolimie w tym świątynię zbudowaną przez Konstantyna. Zginęło wtedy w Jerozolimie prawie 34 tys. chrześcijan. Od tego czasu Bazylika grobu Bożego na przemian była odbudowywana i niszczona. Chrześcijanie z narażeniem życia odwiedzali to miejsce. W lipcu 1099 r. pierwsza wyprawa krzyżowa dotarła do Jerozolimy i po jej zdobyciu odśpiewano w ubogiej bazylice Grobu Pańskiego „Te Deum”. Niezwłocznie też krzyżowcy przystąpili do budowy nowej Bazyliki. Po 50 latach konsekrowano Bazylikę Bożego Grobu, która obejmowała kaplicę Kalwarii. Bazylika Grobu Bożego stała się ponownie sercem całego chrześcijaństwa i celem niezliczonych pielgrzymek. W 1187 roku Palestyna wraz z Jerozolimą ponownie zostały zajęte przez muzułmanów, dla bazyliki nastał czas niewoli. Obecna Bazylika pochodzi z czasów krzyżowców, ale są widoczne ślady świątyni wzniesionej przez cesarza Konstantyna w 335 r.
 Dzisiaj współwłaścicielami świątyni są katolicy, greccy ortodoksi, Ormianie, Syryjczycy, Koptowie i Etiopczycy. Aby doświadczyć w tym miejscu tajemnicy poranka wielkanocnego, trzeba się przedrzeć przez pewien rozgardiasz panujący w bazylice Grobu Pańskiego i wewnętrznie się wyciszyć. Komu się to uda, to w duszy może usłyszeć powiedziane do niewiast w poranek wielkanocny słowa: „Nie ma Go tutaj, zmartwychwstał”, aby później z niespotykaną dotąd wiarą i radością śpiewać w procesji rezurekcyjnej: „Zmartwychwstał Pan, Alleluja.”

Ks. Ryszard Koper