- Home >
- Not Used_ŚWIĄTECZNE REFLEKSJE
Choroba współczesnośći - 6 Niedziela Zwykła - Rok B - 02.12.20006
12 lutego, 2006
Wtedy przyszedłszy do Niego trędowaty i upadłszy na kolana, prosił Go:, „Jeśli zechcesz, możesz mnie oczyścić.” A Jezus zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: „Chcę, bądź oczyszczony!” Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony. Jezus surowo mu przykazał i zaraz go odprawił, mówiąc mu: „Bacz abyś nikomu nic nie mówił, ale idź, pokaż się kapłanowi i złóż za swe oczyszczenie ofiarę, która przepisał Mojżesz, na świadectwo dla nich.” Lecz on po wyjściu wiele zaczął opowiadać, i rozgłaszać to, co zaszło, tak że Jezus nie mógł już jawnie wejść do miasta, lecz przebywał w miejscach pustynnych. Mk 1, 40-46
W tej autentycznej historii chcę zwrócić uwagę na zgubne skutki, jakie niesie ze sobą odrzucenie przez drugiego człowieka, brak akceptacji, jakby wykreślenie ze społeczności ludzkiej. W jednym z plemion afrykańskich najwyższą karą jest nie pozbawienie życia, ale usuniecie ze wspólnoty plemiennej. Człowiek jest istotą społeczną. Do prawidłowego rozwoju potrzebuje kogoś, kto go doceni i zaakceptuje. Ten problem jest także poruszany w zacytowanym na wstępie fragmencie Ewangelii.
W czasach biblijnych trąd uważano za najbardziej zaraźliwą chorobę. Była ona w tamtych czasach nieuleczalna. Konanie trwało latami. Chorych, ze względu na niebezpieczeństwo zarażenia usuwano ze społeczności zdrowych. Trędowaty, dzwonkiem i wołaniem „nieczysty” ostrzegał przed zbliżeniem się do niego. Takie traktowanie chorych dodawało jeszcze do cierpienia fizycznego cierpienie duchowe. Chory czuł się odrzucony, pozbawiony godności i skazany na konanie w zapomnieniu. W tamtych czasach trąd, jak i też inne nieszczęścia były uważane za karę bożą, odrzucenie przez Boga. To sprawiało, że trędowaci byli ludźmi głęboko zranionymi nie tyle fizycznie, co duchowo.
W tym kontekście możemy wyobrazić sobie jak wielkie znaczenie miało uzdrowienie trędowatego przez Chrystusa. Przełamuje On barierę izolacji społecznej. Zbliża się do chorego. Wyciąga ku niemu rękę i chory odzyskuje zdrowie fizyczne i duchowe. Chory ponownie odkrywa w sobie ludzką godność, godność dziecka bożego. Jak wiele mogła zdziałać jedna, życzliwie wyciągnięta ręka. Była to boża ręka, ale Bóg użycza tej mocy ludzkiej dłoni, która wyciąga się w życzliwym geście do drugiego człowieka.
Choroby fizyczne i psychiczne są źródłem cierpienia człowieka. Jednak największym źródłem nieszczęść ludzkich są niepoprawne relacje człowieka z Bogiem i ludzi między sobą. Można umierać na nie uleczalną chorobę i zachować godność, spokój i nadzieję. I można być zdrowym i doświadczać piekła tu na ziemi, a to dzięki bliźnim. Odrzucenie, izolacja człowieka, brak akceptacji sprawiają, że świat staje się bezduszny i wrogi. Doświadczamy tego nieraz w pracy, gdzie patrzą na nas jako wroga i konkurenta. Czujemy się nie tylko przez nich odrzuceni, ale z lekiem się oglądamy, z której strony nastąpi atak.
Tak zwana znieczulica społeczna staje się jedną z poważniejszych chorób doby współczesnej. Obojętność na los naszego bliźniego rodzi bezduszny, zimny i okrutny świat. Jest ona pewną formą odwrócenia się od człowieka, co jest równoznaczne z odwróceniem się od Boga. W roku 1996 w wypadku drogowym na trasie Jasło- Krosno zginęły dwie dziewczyny. Mogły przeżyć, gdyby w porę nadeszła pomoc. Niestety, przez kilkadziesiąt minut żaden z kierowców nie zareagował na rozpaczliwe wezwania rannych licealistek. Pogotowie ratunkowe i policję zawiadomili dopiero niemieccy turyści. Lecz na pomoc było już za późno. To tylko jeden obrazek z codziennego życia. Ta obojętność rodzi lęk i wzajemną nieufność oraz potęguje izolację. Jest ona oznaką chorego społeczeństwa. Jest to jak gdyby trąd dzisiejszego świata.
Do tego właśnie świata Chrystus wyciąga rękę, aby go uzdrowić. Ta ręka niesie bezinteresowną miłość. Przyjęcie jej sprawia, że i nasza ręka wyciąga się w życzliwym geście do bliźniego. Wtedy nasz świat pięknieje, staje się bardziej przyjazny, więcej w nim nadziei, która mocą Chrystusa zmartwychwstałego przezwycięża śmierć i rodzi wieczność.
Ks. Ryszard Koper
KATALOG FIRM W INTERNECIE