Katarski „podatek od grzechu”

Mieszkańcy tego państwa ochrzcili ją natychmiast „podatkiem od grzechu”.

„Spowodował on, że alkohol podrożał dwukrotnie. W podobnym stopniu zdrożały wyroby tytoniowe i napoje energetyczne, a wszystkie inne sztucznie dosładzane napoje zostały obłożone podatkiem o połowę niższym” - czytamy w gazecie.

Nie jest to dobra wiadomość dla kibiców, którzy wybierają się do Kataru na mistrzostwa świata w piłce nożnej w jesieni 2022 roku.

„Za puszkę piwa o pojemności 0,33 litra będą musieli zapłacić równowartość 17 złotych. Poza krajami skandynawskimi jest to jedna z najwyższych cen na świecie. Katarskie władze już wcześniej informowały, że podczas rozgrywek kibice będą mogli napić się alkoholu, chociaż - za względu na miejscowe tradycje - wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych” - napisała „Rz”.

Do tej pory w Katarze picia alkoholu zabronione było jedynie w miejscach publicznych, był on natomiast dostępny w restauracjach, w klubach, w barach i w specjalnych sklepach. Aby go legalnie nabyć trzeba mieć jednak specjalne pozwolenie.

„Informacje o planach wprowadzenia <podatku od grzechu> były ukrywane przez władze, ale mimo tego szybko rozeszły się w mediach społecznościowych i ostatecznie zostały potwierdzone przez ministerstwo finansów, kiedy z pytaniem zwróciła się Agence France Presse. W efekcie w przeddzień wprowadzenia nowego podatku mieszkańcy Dauhy ustawili się w kilkusetmetrowej kolejce, żeby kupić alkohol jeszcze po starych cenach” - czytamy w gazecie.

Z liczącego 30 stron nowego cennika na wszystkie oferowane wyroby alkoholowe można się dowiedzieć, że za litrową butelkę ginu Bombay Saffire trzeba teraz zapłacić prawie 120 dolarów (w warszawskim Porcie Lotniczym im. Fryderyka Chopina kosztuje ona 103 złote).

„Tyle, że wwożenie alkoholu do Kataru jest kategorycznie zabronione, można natomiast przywieźć ze sobą 400 sztuk papierosów” - napisała „Rzeczpospolita”.

Michał Klonowski
Polish Pages Daily News
Amerykański Portal Polaków