KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Środa, 24 kwietnia, 2024   I   07:57:23 PM EST   I   Bony, Horacji, Jerzego
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Świat

Radiotelegrafistka z Auschwitz przed sądem w Kilonii

Jerzy Bukowski     09 lutego, 2016

Niemcy nie mają najmniejszych problemów z rozliczaniem zbrodniarzy nazistowskich. Przed sądem w Kilonii ma wkrótce stanąć 92-lenia była esesmanka oskarżona o pomocnictwo w zamordowaniu 260 tysięcy Żydów w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, w którego komendzie pełniła służbę jako telegrafistka od kwietnia do lipca 1944 roku.

„Zdaniem prokuratury swoją działalnością przyczyniła się do systematycznego mordowania deportowanych do obozu Żydów.

Prokurator generalny landu Szlezwik-Holsztyn wniósł we wrześniu akt oskarżenia przeciwko kobiecie. Jak pisze <Die Welt>, z opinii lekarskiej wynika, że oskarżona może uczestniczyć w procesie godzinę dziennie przez dwa do trzech dni w tygodniu” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

To już kolejny przypadek postawienia sędziwych już dzisiaj funkcjonariuszy III Rzeszy przed niemieckim wymiarem sprawiedliwości.

„W połowie stycznia sąd w Rostocku, opierając się na opinii psychiatrów, zdecydował, że 95-letni Niemiec, który w czasie wojny był sanitariuszem w niemieckim obozie zagłady Auschwitz, może odpowiadać przed sądem. Sąd niższej instancji odmówił wszczęcia procesu ze względu na stan zdrowia oskarżonego. Proces Huberta Z. ma rozpocząć się pod koniec lutego. Były sanitariusz oskarżony jest o współudział w zamordowaniu co najmniej 3681 osób” - przypomniała PAP.

Bezkarność tych ludzi skończyła się dopiero niedawno, ponieważ zachodnioniemiecki Trybunał Federalny orzekł w 1969 roku, że warunkiem skazania za pomoc w morderstwach jest udowodnienie indywidualnej winy oskarżonego. A ze względu na brak świadków zbrodni było to w większości przypadków niemożliwe.

„Przełomowe znaczenie dla ścigania sprawców tej kategorii przestępstw miało skazanie na pięć lat więzienia Johna Demjaniuka, strażnika w obozie w Sobiborze. Sąd w Monachium uznał go w 2011 roku za winnego współuczestnictwa w zamordowaniu ponad 28 tys. więźniów, pomimo braku dowodów na popełnienie konkretnych czynów. Skazanie Demjaniuka stworzyło nową sytuację prawną, umożliwiającą podjęcie kroków prawnych przeciwko wszystkim osobom, które uczestniczyły w działaniu obozów zagłady, niezależnie od tego, czy nadzorowały komory gazowe, czy też zatrudnione były w obozowej kuchni. W zeszłym roku na cztery lata więzienia został skazany Oskar Groening, były strażnik z Auschwitz. Sędziowie uznali go za winnego pomocnictwa w zamordowaniu co najmniej 300 tys. osób” - napisała Polska Agencja Prasowa.

A w Polsce ciągle trwają dyskusje, czy można stawiać przed sądem członków komunistycznych elit PRL odpowiedzialnych za strzelanie do rodaków, skrytobójstwa i represje.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News