KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   01:08:05 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

A jednak wygaszą wielki...

Stanisław Dębicki     14 listopada, 2019

23 listopada rozpocznie się wygaszanie wielkiego pieca w hucie ArcelorMittal w Krakowie i nie wiadomo, kiedy będzie on ponownie rozpalony - taką informację najpierw nieoficjalnie przekazały mediom działające w kombinacie metalurgicznym związki zawodowe, a wkrótce potem potwierdził ją dyrektor generalny i prezes zarządu ArcelorMittal Poland Geert Verbeeck (trzykrotnie pisałem o tej sprawie w październiku).

„Jako powód Arcellor Mittal podaje niepewność na rynkach międzynarodowych i spadek zapotrzebowania na stal. Tymczasowe zatrzymanie instalacji miało miejsce w przeszłości. Wielki piec i stalownia w krakowskiej hucie nie pracowały od sierpnia 2010 do marca 2011 roku i zostały ponownie uruchomione jak tylko sytuacja rynkowa uległa poprawie” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.

- Nasze trzy wielkie piece pracują obecnie na technologicznym minimum, co sprawia, że dalsze ograniczanie wielkości produkcji nie wchodzi w grę. Sytuacja rynkowa wciąż się pogarsza, a prognozy nie napawają optymizmem, dlatego nie mamy wyboru. Niestety musimy tymczasowo zatrzymać wielki piec w naszej krakowskiej hucie - powiedział PAP Verbeeck.

„ArcelorMittal Poland podtrzymuje w specjalnym oświadczeniu swoje wcześniejsze stanowisko co do chęci wznowienia pracy wielkiego pieca i stalowni w Krakowie, jak tylko warunki rynkowe poprawią się na tyle, że uruchomienie instalacji będzie ekonomicznie opłacalne” - napisała PAP.

Po ogłoszeniu decyzji o wygaszeniu pracownicy kombinatu zapowiadają protest pod jego bramą. Twierdzą, że decyzja ma o wiele większe konsekwencje niż przedstawia to zarząd spółki: oznacza utratę pracy dla ponad tysiąca osób. Kierownictwo firmy obiecuje, że nie będzie jednak aż tak źle.

- Znaleźliśmy rozwiązania dla osób zatrudnionych w ArcelorMittal Poland dotkniętych tą decyzją. Będziemy także korzystali z tzw. postojowego, ale w niewielkim zakresie, bo ogromna większość naszych pracowników otrzyma propozycję pracy w innych zakładach krakowskiej huty oraz w naszym oddziale w Dąbrowie Górniczej - wyjaśniła w rozmowie PAP dyrektor personalna firmy Monika Roznerska.

Przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Pracowników ArcelorMittal Poland w Krakowie Krzysztof Wójcik powiedział portalowi LoveKraków, że w praktyce decyzja zarządu dotknie o wiele więcej osób niż wynika to z jego deklaracji.

„W jego ocenie sytuacja, w której 400 pracowników dojeżdża codziennie z Krakowa do Dąbrowy Górniczej, nie jest dobra ani dla nich, ani dla zakładu w Dąbrowie Górniczej, który musiał wstrzymać <standardowe”> przyjęcia do pracy. Gdy dojdzie do ponownego uruchomienia pieca, to tam pojawi się problem” - czytamy na stronie https://lovekrakow.pl/.

Zarząd podał, że zmiany dotkną około 1100 osób: 800 pracowników i 300 pracowników zewnętrznych firm. Zdaniem Wójcika są to zdecydowanie zaniżone statystyki.

- ArcelorMittal licząc te osoby, które mogą mieć problem z pracą, nie brał pod uwagę pozostałych spółek hutniczych, które pracują w jego obrębie: żywieniowych, transportowych. My szacujemy, że to co najmniej dwa razy tyle. Spółki zewnętrzne nie mają innej możliwości niż zwalnianie pracowników. Już o tym wiemy, rozmawialiśmy z zarządami niektórych spółek i nawet są już przygotowywane wstępne listy. To będzie tragedia dla wielu osób. Ponowne uruchomienie pieca może być utrudnione z powodu braku wykwalifikowanych pracowników. Jeśli te osoby, które są teraz, pozostaną, to jest szansa, że ten piec zostanie uruchomiony. Ale mamy obawy, że część z tych osób podejmie inne decyzje życiowe. Takie wahanie nastrojów może spowodować, że zrezygnują z pracy - stwierdził w rozmowie z portalem.

„Już wcześniejsze uruchomienie pieca po gruntownym remoncie okazało się bardzo problematyczne, ze względu na specyficzną konstrukcję. Związkowcy mają też żal do przedstawicieli strony rządowej od wojewody aż po premiera. Wcześniej bowiem wielokrotnie słyszeli zapewnienia, że nie dojdzie do wyłączenia wielkiego pieca” - napisał LoveKraków, a Wójcik skomentował to krótko i gorzko:

- Wybory minęły, wszyscy się odwracają.

Stanowisko w sprawie wygaszania hutnictwa w Polsce przyjął także Wolny Związek Zawodowy „Sierpień 80”. Czytamy w nim:

Komisja Krajowa WZZ „Sierpień 80” z niepokojem przyjęła informacje o wygaszeniu wielkiego pieca huty ArcelorMittal w Krakowie. To kolejny etap wygaszania hutnictwa w Polsce, na który nie może być zgody.

Po raz wtóry wzywamy Rząd do aktywnego włączenia się w proces ratowania przemysłu energochłonnego. Tylko działając wspólnie ocalić przed likwidacją możemy takie zakłady jak krakowska huta. Zagrożone są tysiące miejsc pracy. Negatywnie odbije się to także na gospodarce i kosztach życia wszystkich obywateli.

Przeciwstawić należy się niezrozumiałej polityce Unii Europejskiej, której liderzy pod płaszczykiem ratowania klimatu wylewają dziecko z kąpielą. Niszczony jest bowiem przemysł w krajach członkowskich UE tylko po to, aby nie produkować w Europie, lecz sprowadzać gotowe produkty w wielkich kontenerach z Azji, gdzie wyzysk pracowników i degradacja środowiska nie napotykają żadnych przeszkód. Przyśpieszy to negatywne zmiany klimatyczne, a także doprowadzi to do tego, że Unię Europejską tworzyć będą państwa, które nie będą wytwórcami, a jedynie konsumentami importowanych wyrobów.

Ruch związkowy w Polsce nie jest przeciwko ekologii i środowisku. Uważamy jednak, że transformacja ta odbywać się musi w sposób przemyślany i tak zrównoważony, aby nie odbijało się to na ludziach i gospodarce. Za eliminowanie przemysłu energochłonnego oraz energii konwencjonalnej zapłacą przede wszystkim obywatele, którzy to będą musieli finansować droższą energię ze źródeł odnawialnych.

Tracą wszyscy. Gospodarka, pracownicy i społeczeństwo, a także środowisko. To ostatni moment, aby zawrócić znad przepaści. Należy zatrzymać szaleńczą politykę Unii Europejskiej. Jest ona skompromitowana. Niemcy zmuszeni zostali do zamknięcia swoich kopalń węgla kamiennego i teraz sprowadzają do elektrowni węglowych surowiec z Rosji. Wielka Brytania wraz z „brexitem” otwiera po 30 latach kopalnię węgla.

Sytuacje jak ta dotycząca huty w Krakowie będą się powtarzać. en.escortbayan.xxx/istanbul Kolejne zakłady będą zmuszone do ograniczania lub zaniechania produkcji. WZZ „Sierpień 80” apeluje do Rządu i Pana Premiera Mateusza Morawieckiego o ratowanie istotnych gałęzi przemysłu i przeciwstawienie się zgubnej dla Europy, a także dla polskiej gospodarki i społeczeństwa działań.

„ArcelorMittal Poland jest największym producentem stali w Polsce. Firma skupia ok. 70 proc. potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu hutniczego; w jej skład wchodzi pięć hut - w Krakowie, Dąbrowie Górniczej, Sosnowcu, Świętochłowicach i Chorzowie. Do koncernu należą także Zakłady Koksownicze Zdzieszowice, będące największym producentem koksu w Europie. AMP zatrudnia ok. 11 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi ponad 13 tys. Należy do globalnego koncernu ArcelorMittal - największego na świecie producenta stali” - czytamy w depeszy Polskiej Agencji Prasowej.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News