KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Piątek, 19 kwietnia, 2024   I   06:59:30 PM EST   I   Alfa, Leonii, Tytusa
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Zaiskrzyło między prezydentami

Stanisław Dębicki     24 września, 2018

Najpierw prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski powiedział Onetowi, że cieszy się, iż nie mieszka już w rodzinnym Sosnowcu. Zapytany przez dziennikarza, dlaczego tak uważa, odpowiedział:

- Jak pan będzie w Sosnowcu, to pan zrozumie.

Na te słowa oburzył się prezydent tego miasta Arkadiusz Chęciński, wedle którego prof. Majchrowski „uraził jednym zdaniem dziesiątki tysięcy osób” i zagroził mu odebraniem tytułu Honorowego Obywatela Sosnowca przyznanego w 2014 roku. Zaprosił go także do rządzonego przez siebie miasta, aby pokazać je włodarzowi podwawelskiego grodu i zaprezentować wprowadzone tam ostatnie rozwiązania, z których części mogłyby skorzystać władze Krakowa. 

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź prof. Majchrowskiego, który wydał specjalne oświadczenie. Czytamy w nim:

"Jeżeli ktokolwiek, a zwłaszcza mieszkańcy mojego rodzinnego Sosnowca poczuli się urażeni słowami z wywiadu dla Onetu - przepraszam. Nie było moją intencją urażenie kogokolwiek. Na pewno zabrakło rozwinięcia mojej myśli, iż gdyby nie studia i związanie z Krakowem, zapewne byłbym dziś w innym miejscu niż jestem, ponieważ Sosnowiec daje inne możliwości rozwoju niż Kraków. Włodarzowi Sosnowca bardzo dziękuję za zaproszenie, choć proszę uwierzyć - widzę znacznie więcej niż tylko cmentarz, czy „miasto z lat 80-tych”. napisał w oświadczeniu Majchrowski. Tak się złożyło, że właśnie w tej chwili, gdy piszę te słowa, jestem w Sosnowcu. Panie Prezydencie, z chęcią przyjmę również i Pana zaproszenie. Zapraszam Pana z rewizytą do Krakowa - mojego miejsca na Ziemi. A skoro zabieram publicznie głos w sprawie wywiadu, chcę powiedzieć, że słowa „brunetki, blondynki” budzą we mnie tylko jedno skojarzenie: ze słowami piosenki śpiewanej przez najznamienitszego sosnowiczanina, Jana Kiepury, którego uwielbiam."

Pozostaje mieć nadzieję, ze ta wymiana zdań załagodzi spór i nie dojdzie do jego eskalacji, chociaż zapewne głos zechcą zabrać na portalach społecznościowych i w mediach mieszkańcy obu miast.


Stanisław Dębicki
Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News