Home
WIADOMOŚCI
Polska

List do kopcących sąsiadów

Stanisław Dębicki 09 września, 2017

Na bardzo oryginalny pomysł walki z zanieczyszczeniem powietrza wpadli działacze Skawińskiego Alarmu Smogowego: zaproponowali mieszkańcom tej gminy pisanie listów do sąsiadów nie stosujących się do najnowszych przepisów w tej materii.

- W tej akcji chodzi o to, aby chronić nas wszystkich oraz żeby uświadomić tym, którzy najbardziej kopcą w okolicy, jakie są skutki zdrowotne dla nich i dla mieszkańców, jakie są nowe regulacje prawne w dziedzinie ochrony powietrza, które obowiązują od 1 lipca i jakie kary grożą za palenie odpadów i niedozwolonych paliw. Chodzi też o to, by osoby te zwróciły uwagę, że nie są anonimowe i że wszyscy w okolicy mają dość ich kopcenia - powiedział Radiu Kraków Łukasz Kurlic z SAS.

„List do kopcącego sąsiada” można wysłać pocztą lub osobiście dostarczyć uciążliwym okolicznym lokatorom. Czytamy w nim m.in.:

Smog w Małopolsce zabija rocznie ponad 4 tysiące osób. Prowadzi do poważnych chorób układu oddechowego, nerwowego, nowotworów, upośledzeń płodu i poronień. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia, Skawina zajmuje 12 miejsce spośród najbardziej zanieczyszczonych miast Europy pod względem powietrza. Smog w Gminie Skawina występuje średnio przez 91 dni w roku! (…)

Otrzymaliście Państwo ten list ponieważ Państwa budynek został uznany przez mieszkańców MiG Skawina jako jeden z najbardziej zanieczyszczających powietrze w okolicy.

Liczymy na Państwa rozsądek i zrozumienie powagi problemu SMOGU, który możemy rozwiązać jedynie poprzez wspólny wysiłek wszystkich mieszkańców. Prosimy o podjęcie działań naprawczych bez konieczności nakładania mandatów karnych, co przyniesie pożytek nam wszystkim (ponieważ wszyscy oddychamy tym samym powietrzem).

Autorzy listu przypominają o zakazie palenia flotem, mułem, drewnem i biomasą o wilgotności powyżej 20 procent, ekologicznymi wymaganiami dla nowo montowanych kominków, a także pieców kaflowych i tzw. „kóz”, koniecznej wymianie w ciągu kilku najbliższych lat kotłów nie spełniających określonych norm emisyjnych.

- Presja wydaje się konieczna, bo informowanie, sesje plakatowe, rozbudzanie świadomości przez media mają swoje limity. Co ma więc zrobić obywatel, który czuje, że wspólna przestrzeń jest zatruwana? Kampania dostarczania listów do skrzynki pocztowej wydaje mi się wyważona jako rodzaj asertywnego zwrócenia uwagi przez sąsiadów, że nie godzą się na taki rodzaj wyłamania się ze wspólnie ustalonych reguł - skomentował tę akcję Skawińskiego Alarmu Smogowego dla RK psycholog społeczny z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie doktor Mariusz Makowski.