KONTAKT   I   REKLAMA   I   O NAS   I   NEWSLETTER   I   PRENUMERATA
Czwartek, 25 kwietnia, 2024   I   04:36:09 PM EST   I   Jarosława, Marka, Wiki
  1. Home
  2. >
  3. WIADOMOŚCI
  4. >
  5. Polska

Mniej meleksów pod Wawelem

Jerzy Bukowski     30 listopada, 2015

Prezydent Krakowa profesor Jacek Majchrowski podpisał rozporządzenie, które zmniejszy od przyszłego roku o połowę liczbę mogących jeździć po mieście w strefach A i B meleksów, a także wprowadza dla nich jednolity kolor (czarny) oraz identyfikatory - poinformował Onet.

Obecnie kursuje po podwawelskim grodzie około 260 tych elektrycznych pojazdów obwożących turystów głównie po Starym Mieście, Kazimierzu, Podgórzu, Zabłociu.

Od 1 stycznia, dzięki wprowadzeniu identyfikatorów, będzie ich w sumie 130. 65 wyjedzie w dni parzyste, 65 w nieparzyste.
„Nowe przepisy przewidują też konkretne kary za ich nieprzestrzeganie. Przykładowo jeśli pojazd z parzystym identyfikatorem pojawi się na ulicach w dzień nieparzysty, straci identyfikator. Meleksy od 1 stycznia 2016 roku nie będą już mogły łatwo wjechać na płytę Rynku Głównego i Małego Rynku. Każda firma będzie musiała zawrzeć odrębne porozumienie z władzami miasta, żeby otrzymać stosowne zezwolenie” - czytamy w portalu.

Meleksy nie będą mogły być dłuższe niż 4,75 metra i posiadać więcej niż osiem miejsc dla pasażerów. Wprowadzony zostanie wymóg posiadania ubezpieczeń OC, a także zatrudniania kierowców na umowę o pracę, nie zaś o dzieło.

Przewodniczący Komisji Turystyki Rady Miasta Krakowa Aleksander Miszalski powiedział Onetowi, że zmniejszenie liczby meleksów jest zgodne z tym, czego mieszkańcy się domagają, ale trzeba pamiętać, że ich rynek to kilkaset zatrudnionych osób.

- To także cichy i ekologiczny środek transportu. Na pewno trzeba dbać o estetykę, żeby meleksy wyglądały odpowiednio. Pytanie jednak czy takie ograniczenie ilości nie jest zbyt drastyczne dla rynku. Lepiej chyba stopniowo wprowadzać zmiany. Kierunek jest dobry, chyba jednak zbyt drastyczny - stwierdził w rozmowie z portalem.

A mnie i tak bardziej podobają się jeżdżące po Krakowie od niepamiętnych czasów dorożki, nawet niekoniecznie zaczarowane.


Jerzy Bukowski

Dziennik Polonijny
Polish Pages Daily News